Wiek emerytalny wynosi obecnie w Polsce 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Po jego przekroczeniu pracownik może przejść na emeryturę, choć decyzję warto dokładnie zaplanować. Okazuje się bowiem, że data zakończenia aktywności zawodowej może znacząco wpłynąć na wysokość świadczenia. Pisaliśmy o tym tutaj. Tymczasem wygląda na to, że pół miliona osób, które przejdzie w tym roku na emeryturę, może liczyć na wyższe niż np. rok temu stawki. A wszystko przez pandemię koronawirusa.
Aby wyliczyć wysokość świadczenia, które otrzymamy po zakończeniu pracy, wystarczy, że podstawę obliczenia emerytury (czyli uzbierany kapitał) podzielimy przez średni czas życia po przejściu na emeryturę, a więc okres, przez jaki prawdopodobnie będziemy ją pobierać. Okazuje się jednak, że pandemia na tyle znacząco odcisnęła się na statystykach dotyczących średniej długości życia obywateli, że wysokość emerytury wzrośnie.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w zeszłym roku zmarło 477 tysięcy osób. To o 67 tysięcy więcej niż w roku 2019. W czwartym kwartale 2020 roku zarejestrowano aż o 60 proc. więcej zgonów niż w tym samym okresie rok wcześniej. Tak więc osoby, które przejdą na emeryturę w roku 2021, otrzymają, według szacunków "Rzeczpospolitej", aż o około 5 proc. wyższe świadczenia, niż byłoby to w hipotetycznym przypadku bez pandemii. Efekt ten ma być jednak krótkotrwały.
- Pandemię przetrwają silniejsi, którzy będą żyć dłużej. Czyli w kolejnych latach długość trwania życia będzie się okresowo sztucznie zwiększać, a wysokość świadczeń relatywnie zmniejszać – ocenił demograf z Uniwersytetu Łódzkiego, prof. Piotr Szukalski.