Zakaz handlu w niedziele obowiązuje w Polsce od 2018 roku. W obecnym roku zaplanowano tylko siedem niedziel handlowych, a ich terminy powiązane są z ważnymi wydarzeniami zwiększającymi ruch w sklepach, jak początek roku szkolnego, czy święta kościelne. Przepisy były wymierzone w sklepy wielkopowierzchniowe, które coraz częściej omijają uwierające ich przepisy.
Jak podaje money.pl, sieć Intermarche otworzyła 15 sklepów, które otrzymały status placówek pocztowych. Przedstawicielka sieci wyjaśnia, że takie działanie jest zgodne z prawem, a poszczególne sklepy zarządzane są przez niezależnych przedsiębiorców, którzy mogą decydować o polityce sklepu.
Na podobny ruch zdecydowały się działające na Mazowszu sklepy Prim. 60 placówek handlowych należących do tej sieci są otwarte w każdą niedzielę od listopada 2020 roku. Podobne plany ma również sieć Lewiatan, do której należą takie sklepy, jak Delikatesy Centrum, ABC czy Groszek. Pierwszy sklep będący zarazem placówką handlową otworzyła również Biedronka.
Omijanie przepisów o zakazie handlu w niedziele krytykuje poseł PiS i były szef "Solidarności" Janusz Śniadek. - To oszustwo. Można ubolewać, że tego typu placówki w handlu działają [...] To nie jest tylko omijanie przepisów o handlu, ale może mieć też wpływ na przebieg pandemii, sprawa jest więc złożona. Z tym większą przykrością można odnotowywać taką nieuczciwość i nierzetelność osób zarządzających tymi sklepami czy sieciami - powiedział.
Dodał również, że przyjrzy się sprawie, a jednym z możliwych rozwiązań jest nowelizacja ustawy zakazującej handlu w niedziele. Na razie nie przedstawił, w jaki sposób miałyby wyglądać nowe przepisy.
Krytyczny wobec przepisów i ich obchodzenia jest m.in. Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego "Związkowa Alternatywa". Ostatnio w sieci opublikowane zostało jego oświadczenie w tej sprawie.