Decyzja zapadła po tym jak w czwartek Europejska Agencja Leków orzekła, że szczepionka jest bezpieczna. Premier Mario Draghi zapewnił, że opóźnienia spowodowane wstrzymaniem szczepień zostaną nadrobione w ciągu kilku tygodni. Dodał, że redukcję dostaw szczepionek przez niektóre firmy farmaceutyczne wbrew zawartym umowom zrekompensują dostawy innych producentów.
Niebawem rozpoczną się szczepienia w kilku tysiącach włoskich aptek. Rząd podpisał porozumienie ze Stowarzyszeniem Przedsiębiorców w sprawie zorganizowania punktów szczepień w zakładach pracy. Do udziału w inicjatywie zgłosiło się już ponad 6 tys. przedsiębiorstw i fabryk, w tym oba włoskie kolosy energetyczne Eni i Enel, Electrolux i Amazon. Wiele ośrodków szczepień będzie działać w weekendy. Rządowy plan zakłada zaszczepienie wszystkich chętnych do końca lata.
Szczepienia preparatem brytyjsko-szwedzkiego koncernu zawiesiły nie tylko Włochy, ale wiele europejskich krajów - Norwegia, Islandia, Dania, Austria, Estonia, Litwa, Łotwa czy Luksemburg. Powodem były doniesienia o incydentach zakrzepicy. - Na razie jednak nie ma oznak, by szczepienie było z nią związane, a agencja jest przekonana o korzyściach płynących ze stosowania preparatu - przekonywała Emer Cooke, szefowa Europejskiej Agencji Leków. Decyzja w sprawie szczepionki zapadnie w czwartek.
Z ponad 5 mln osób, które w Europie otrzymały szczepionkę AstryZeneki, zakrzepy zgłoszono u 30 - informowała w piątek Europejska Agencja Leków, która bada doniesienia o skutkach ubocznych. Wojciech Andrusiewicz, rzecznik resortu zdrowia, informował na początku tygodnia, że w Polsce nie odnotowano żadnego zgonu, który wiązany jest z zastosowaniem brytyjsko-szwedzkiego preparatu.