Jak wskazują twórcy Wieloletniego Planu Finansowego na lata 2021-2024, mimo ciężkiego doświadczenia pandemii, w tym roku i w kolejnych latach polska gospodarka ma przyspieszyć. - Walka z pandemią COVID-19 determinuje nie tylko to, jak nasza gospodarka wygląda obecnie, ale też jej rozwój w najbliższych latach. Prognozujemy, że w 2021 r. tempo wzrostu PKB osiągnie 3,8 proc., a w kolejnych latach przyśpieszy, by w 2024 r. obniżyć się do 3,5 proc. - powiedział przed weekendem majowym Tadeusz Kościński, minister finansów.
W treści Wieloletniego Planu Finansowego możemy przeczytać, że "w horyzoncie czasowym objętym Programem będą kontynuowane wszystkie programy społeczne". Chodzi m.in. o 500 plus, Emerytura plus i wsparcie z Funduszu Alimentacyjnego. W Planie rząd opisuje również, w jakiej formie będą dalej działać te programy.
Z rządowego planu wynika, że na świadczenia rząd zamierza przeznaczać ok. 40,7-41,0 mld zł rocznie, a zatem tyle, co do tej pory. Oznacza to, że nie zanosi się na podwyżkę świadczenia 500 plus. Jak podaje "Fakt", koszt podwyżki świadczenia do kwoty 600 zł wyniósłby ok. 8 mld zł. Rząd musiałby to uwzględnić w planie, który jest potem analizowany przez urzędników Komisji Europejskiej. Nie zrobił tego jednak.
Program Rodzina 500 plus ruszył niemal pięć lat temu - w kwietniu 2016 r. Od tego momentu co miesiąc miliony rodzin w Polsce dostają 500 zł na dziecko - na początku na drugie i kolejne, a od lipca 2019 r. na wszystkie dzieci w rodzinie. Od momentu wejścia programu w życie wysokość świadczenia nie była podnoszona. Taki pomysł pada w przestrzeni publicznej co jakiś czas, ale nie spotyka się z aprobatą rządzących.
Niemal pół dekady od startu programu 500 plus, po uwzględnieniu wzrostu cen w Polsce, świadczenie jest warte już mniej niż 448 zł. Żeby 500 plus dziś było warte tyle, ile w 2016 r., musiałoby wynosić blisko 558 zł.