Rynek nieruchomości rozgrzany do czerwoności. Rośnie liczba kredytów. Najlepszy kwartał od dekady

Banki coraz chętniej udzielają kredytów na zakup nieruchomości. "Powodami takich decyzji były przede wszystkim poprawa prognoz sytuacji na rynku mieszkaniowym oraz sytuacji gospodarczej kraju" - tłumaczą eksperci. Wyjaśniają też, kiedy boom na mieszkania może się zatrzymać.
Zobacz wideo Rekordowy skok cen mieszkań w Sosnowcu. Z czego wynika?

Rynek nieruchomości pandemię COVID-19 ma najwyraźniej za sobą. Kolejne dane pokazują bowiem, że zainteresowanie zakupem mieszkania rośnie. Najnowszy sygnał, który to potwierdza, to ankieta NBP. "Banki odkręcają kurek z kredytami mieszkaniowymi" - napisali w komentarzu do danych analitycy Pekao.

Wykres pokazuje, że liczba banków, która luzuje politykę względem kredytów hipotecznych, rośnie. "W I kwartale 2021 r. znacznie większa liczba banków niż wskazywały na to przewidywania z poprzedniego kwartału, złagodziła kryteria udzielania kredytów mieszkaniowych. [...] Banki zmieniły niektóre warunki udzielania kredytów, m.in. obniżyły wymagany od kredytobiorcy udział własny w inwestycji i marżę kredytową, a jednocześnie podniosły marżę dla kredytów obarczonych wyższym ryzykiem" - czytamy w raporcie NBP

"Banki w pierwszym kwartale tego roku bardziej optymistycznie patrzyły na sytuację na rynku kredytów dla gospodarstw domowych niż dla przedsiębiorstw" - pisze w swojej analizie mBank. "Powodami takich decyzji były przede wszystkim poprawa prognoz sytuacji na rynku mieszkaniowym oraz sytuacji gospodarczej kraju. Skutkowało to zwiększonym popytem na kredyty mieszkaniowe, który - zdaniem ankietowanych - będzie jeszcze większy w II kwartale 2021 roku" - wyjaśniają eksperci. 

Paweł Ropiak, analityk, zwraca uwagę, że sprzedaż kredytów na nieruchomości mieszkaniowe osiągnęła w 2021 roku najwyższy rezultat od co najmniej 2015. Ich wartość wyniosła bowiem 7 mld zł. 

Ceny mieszkań zaczną hamować? "Takich poziomów nie było nawet przed pandemią"

Sytuację na rynku nieruchomości w rozmowie z Łukaszem Kijkiem omówił też Jarosław Sadowski, ekspert spółki Expander. Goszcząc w programie "Studio Biznes" wyjaśnił, czy mocny wzrost cen może dotyczyć jedynie początku roku. 

- Jak na razie wszystko wskazuje na to, że ten popyt coraz bardziej się nakręca. Myślę, że dobrym wskaźnikiem jest to, co dzieje się z wnioskami i udzielanymi kredytami. I tych kredytów według BIK-u jest bardzo, bardzo dużo. W marcu zostało udzielonych 23 600 kredytów. Właściwie takich poziomów nie było nawet przed pandemią, w tym szczycie boomu - stwierdził. 

Wyjaśnił też, kiedy sytuacja może się zmienić. Kluczowe może być to, co dzieje się ze stopami procentowymi. - Podejrzewam, że kiedy już zostaną istotnie podniesione, wtedy z jednej strony wzrośnie oprocentowanie kredytu, więc raty kredytowe, z drugiej strony wzrośnie oprocentowanie lokat, oprocentowanie na obligacjach i tak dalej, no więc wtedy mniej opłacalne stanie się trzymanie tych mieszkań z myślą na przykład o ich wynajmowaniu. I też dla takiego zwykłego człowieka, który będzie chciał kupić mieszkanie czy wybudować dom, ten kredyt będzie trudniej dostępny. Więc podejrzewam, że ten boom zatrzyma się dopiero w momencie, kiedy wzrosną stopy procentowe - stwierdził ekspert. 

Ekspert wyjaśnia, skąd to zainteresowanie kredytami. "Winne" niskie stopy

Rekordy potwierdzają też inne dane. - Rynek kredytów hipotecznych pomimo pandemii jest obecnie rozgrzany do czerwoności. Najnowsze dane Biura Informacji Kredytowej pokazują, że liczba wnioskujących o kredyt w I kwartale 2021 roku wyniosła 56 tys. i była najwyższa od 10 lat - wyjaśnił w rozmowie z agencją Newseria Biznes Tomasz Pol, dyrektor Departamentu Marketingu Bankowości Detalicznej w Banku Millennium.

- Ogromne zainteresowanie kredytami hipotecznymi wynika z wyjątkowej sytuacji na rynku stóp procentowych w Polsce. Nigdy jeszcze nie były one tak niskie jak obecnie, co sprawia, że kredyt hipoteczny jest dzisiaj naprawdę tanim produktem. Decydując się na niego, powinniśmy jednak brać pod uwagę, że nasze miesięczne obciążenia mogą rosnąć w przyszłości.

Stawki wzrosły nawet o 66 proc.

Dane za pierwszy kwartał potwierdzają też, że rosną ceny mieszkań. Spektakularny wzrost zaliczył Sosnowiec, gdzie mediana stawek dla lokali do 35 m. kw. w porównaniu z minionym rokiem wzrosła o 66 proc. Lokale średnie i duże również wyraźnie podrożały - o 25 proc. 

W I kwartale 2021 r. ceny mieszkań w internetowych ofertach sprzedaży wciąż rosły. W rekordowym Sosnowcu mediana stawek dla małych lokali (do 35 mkw.) wzrosła o niebotyczne 66 proc. r/r, a średnich i dużych mieszkań o 25 proc. r/r.

"W pozostałych miastach najmocniej zdrożały duże mieszkania (średnio o 7,4 proc. r/r). Poza wspomnianym Sosnowcem znaczące wzrosty w tym segmencie miały miejsce w Gdyni (+18 proc.) i Krakowie (+13 proc.)" - czytamy w raporcie Expandera i Rentier.io.

Więcej o: