Marcin Horała przekonywał w rozmowie z portalem Wirtualna Polska, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego nie jest przejawem gigantomanii rządu. Polityk podkreślił, że CPK to projekt nowego systemu transportowego w Polsce, który "przenosi nas do innej ligi".
Horała był pytany o opinię osób, które twierdzą, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego nigdy nie zostanie ukończona. - Moim zdaniem nie powstałby tylko w trzech przypadkach - odpowiedział polityk. - Pierwszy to gigantyczny globalny kryzys finansowy na niespotykaną dotychczas skalę. Drugi - wybuch wojny. I trzeci: zmiana ekipy rządzącej na taką, która jest przeciwna budowie CPK. Mam nadzieję, że do żadnego z tych zdarzeń nie dojdzie - powiedział.
Polityk dodał, że budowa CPK to przedsięwzięcie na wiele lat, na przestrzeni których może dojść do zmiany władzy. - Nie mogę wykluczać, że po ewentualnej zmianie władzy budowa CPK zostanie zaprzestana. A że to nielogiczne? No cóż, politycy czasem postępują nielogicznie. I nie jest to bynajmniej tylko polska przypadłość - ocenił.
Polityk odniósł się również do zarzutów kwestionujących sens inwestycji. Horała twierdzi, że budowa portu w Baranowie nie może być zastąpiona rozbudową lotniska na Okęciu lub w Modlinie. - Znaczne zwiększenie przepustowości lotniska na Okęciu spowodowałoby, że w stolicy musielibyśmy de facto zrezygnować z ciszy nocnej. Jumbo jety latałyby nad miastem i za dnia, i w nocy. Trzeba by zmienić decyzję środowiskową, co z kolei przełożyłoby się na konieczność wypłaty odszkodowań setkom tysięcy mieszkańców. Mowa o kwocie nawet 20 mld zł - ocenił.
Horała podkreślił, że rozbudowa lotniska w Modlinie "nie ma sensu". Według niego modlińskie lotnisko ma problemy z rentownością oraz znajduje się w nieoptymalnym miejscu. - Aby mogło obsłużyć na przykład 20 milionów, trzeba by je de facto zbudować na nowo. Skoro i tak lotnisko trzeba wybudować, to stwórzmy je w optymalnym miejscu (…) [Port w Modlinie] jest po złej stronie Wisły, przesunięty już znacząco na wschód od centrum. Z dala od autostrad, z dala od Centralnej Magistrali Kolejowej - dodał.
Horała zaznaczył, że wszystko wskazuje na to, że kluczowym przewoźnikiem w CPK będzie LOT. - CPK będzie portem publicznym dostępnym dla wszystkich przewoźników, ale w sposób naturalny będzie macierzystym hubem LOT-u (…) Na dłuższą metę LOT ma więc dwie możliwości: albo się rozwinąć, albo upaść. Aby się rozwinąć, potrzebuje stworzyć własny hub do połączeń międzykontynentalnych. Dziś zaś nie może rosnąć, bo ma nisko zawieszony sufit nad sobą w postaci niemożliwego do rozbudowy portu Chopina.
Według rządowych założeń Centralny Port Komunikacyjny ma powstać do 2027 roku. W październiku tego roku mają pojawić się pierwsi pasażerowie. Początkowo lotnisko ma obsługiwać 30-45 milionów pasażerów rocznie. Docelowo ma obsługiwać nawet 100 milionów osób rocznie. Według obecnych szacunków koszt budowy CPK ma zamknąć się w kwocie 35 miliardów złotych.
W styczniu 2021 r. rząd przyjął wykaz inwestycji towarzyszących powstaniu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jednym z filarów projektu jest budowa kolei dużych prędkości, która w przyszłości ma umożliwić dojazd z każdej polskiej aglomeracji do CPK i Warszawy w maksymalnie 2,5 godziny. W tym celu wybudowana zostanie nowa linia kolei dużych prędkości, która połączy Łódź, CPK i Warszawę.
W wykazie znalazła się również budowa rozgałęzień kolejowych w kierunku Gdańska i Słupska, Katowic i Jastrzębia-Zdroju, Krakowa, Poznania i Kutna, a także Wrocławia i Wałbrzycha, Częstochowy i Opola i Radomia oraz Rzeszowa. Na liście inwestycji drogowych towarzyszących CPK znalazła się między innymi rozbudowa autostrady A2 na odcinku Łódź-Warszawa o dodatkowy pas ruchu w każdym kierunku.