Kaczyński pytany o Zielony Ład. "Nie będziemy niewolnikiem. W Polsce są osoby z genem niewolnictwa"

- Obecność w projekcie odbudowy Europy jest czymś, w czym warto uczestniczyć, nawet za pewną cenę - mówi prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pytany, czy Polska będzie sojusznikiem czy niewolnikiem europejskiego Zielonego Ładu stwierdził, że "w polskiej polityce są osoby z genem niewolnictwa", ale "my niczyim niewolnikiem nie będziemy".

Jarosław Kaczyński podczas środowej rozmowy w Polskim Radiu 24 był pytany, czy Polska w ramach transformacji energetycznej będzie "sojusznikiem czy niewolnikiem" europejskiego Zielonego Ładu.

Jeśli chodzi o naszą pozycję w Unii Europejskiej w ogóle, to bardzo dużo zależy od nas, od postawy naszych elit politycznych, od tego, kto jest u władzy. Jeśli ktoś ma w sobie gen niewolnictwa, a niestety w polskiej polityce tacy są, to zawsze będzie niewolnikiem może nie tyle Zielonego Ładu, co w szczególności jednego państwa. Najpierw była opcja w jedną stronę, teraz w drugą. My zawsze taką postawę odrzucaliśmy radykalnie. Niczyim niewolnikiem nie będziemy

- stwierdził prezes PiS. Zaraz jednak dodał, że mimo wszystko "musimy przyjmować pewne realia i dzisiaj tendencja do tego, co można określić jako budowa nowego ładu jest tak przemożna, że odrzucanie jej oznaczałoby ustawienie się na marginesie i różnego rodzaju inne kłopoty".

Europejski Zielony Ład jest akcentowany w ramach Funduszu Odbudowy. Łącznie do Polski - w tym także na cele transformacji energetycznej - ma trafić prawie 24 miliardy euro dotacji i ponad 34 miliardy euro pożyczek. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy. Aby Fundusz Odbudowy ruszył, wszystkie państwa członkowskie muszą zgodzić się na zwiększenie zasobów własnych UE (odbędzie się to w drodze emisji unijnych obligacji).

W Polsce ustawę ratyfikacyjną Sejm przyjął 4 maja. Od tego terminu Senat ma 30 dni na jej rozpatrzenie. Ma się nią zająć na posiedzeniu w przyszły czwartek.

Kaczyński: Europa się zupełnie nie zawaliła

To jest oczywiście bardzo trudne przedsięwzięcie, zawierające w sobie pewne elementy ryzyka, ale też ta druga strona, czyli obecność w projekcie odbudowy Europy jest czymś, w czym warto uczestniczyć, nawet za pewną cenę

- uważa Jarosław Kaczyński. 

Jednocześnie wicepremier stwierdził, że "jest ostrożny" z mówieniem o odbudowie, bo "Europa się zupełnie nie zawaliła". Uważa jednak, że nowy fundusz "pchnie Europę do przodu, w szczególności takie państwa jak Polska".

Więcej o: