Stany Zjednoczone przyłączają się do Europy i podejmują poważne kroki wobec Białorusi.
Stany Zjednoczone przyłączają się do Europy i podejmują kroki odwetowe wobec Białorusi. Obejmują one między innymi sankcje na białoruskie państwowe przedsiębiorstwa i wysokich rangą przedstawicieli reżimu Alaksandra Łukaszenki, a także zawieszenie porozumienia USA-Białoruś o usługach w ruchu powietrznym. Jen Psaki zapowiedziała, że sankcje prawdopodobnie zostaną rozszerzone.
Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki nazwała wymuszenia l±dowania w Mińsku maszyny Ryanaira i aresztowanie białoruskiego dziennikarza i aktywisty Romana Pratasewicza "bezpośrednim afrontem dla międzynarodowych norm". Przypomniała, że zdarzenie ma miejsce w okresie narastającej fali represji ze strony reżimu Łukaszenki wobec narodu, który domaga się demokracji i praw cz³owieka.
Psaki poinformowała również, że Waszyngton będzie zabiegał o dalsze wspólne kroki wobec Mińska w NATO, Unii Europejskiej, G7 i Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego. Poza zawieszeniem porozumienia o usługach w ruchu powietrznym z 2019 roku, Stany Zjednoczone przywrócą pełne sankcje wobec dziewięciu białoruskich przedsiębiorstw państwowych i w koordynacji z Unią Europejską przygotują listę oficjeli rządu Łukaszenki, którzy zostaną objęci sankcjami.
Co więcej, Jen Psaki wezwała Łukaszenkę do zgody na międzynarodowe śledztwo w sprawie przymusowego lądowania samolotów, na uwolnienie wszystkich więźniów politycznych i podjęcie pełnego dialogu politycznego z demokratyczną opozycją, między innymi w sprawie przeprowadzenia wolnych i uczciwych wyborów prezydenckich.
Wstrzymanie ruchu powietrznego może najmocniej uderzyć w reżim. Przywódcy Unii zdecydowali o zakazie lotów pasażerskich między UE oraz Białorusią, a Bruksela planuje również wprowadzenie sankcji gospodarczych wobec Mińska. Szef niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych zapewnił, że tym razem Unii nie wystarczą łagodne sankcje.