Nord Stream 2. Sejm przyjął uchwałę, tylko Kukiz głosował przeciw. "Miałem niezsynchronizowany obraz"

Sejm przyjął we wtorek uchwałę wzywającą Unię Europejską i państwa członkowskie do wycofania poparcia dla realizacji budowy gazociągu Nord Stream 2. Uchwała została przyjęta niemal jednogłośnie - przeciwko niej zagłosował jedynie Paweł Kukiz.
Zobacz wideo Rosyjskie wojsko u granic Ukrainy. Ociepa: Jesteśmy gotowi na wszystkie scenariusze

Podczas głosowania ws. uchwały, w której wezwano Unię Europejską do wycofanie poparcia dla budowy gazociągu Nord Stream 2, 452 posłów było "za" i nikt nie wstrzymał się od głosu. Sprzeciw jako jedyny wyraził Paweł Kukiz, który głosował zdalnie. Lider Kukiz'15 wyjaśnił, że podczas głosowania wystąpił błąd. - Miałem niezsynchronizowany obraz z głosowaniami - powiedział PAP, cytowany przez TVN24.

Sejm wzywa Unię Europejską do wycofania się z projektu Nord Stream 2

-  Napisałem już do marszałek oświadczenie w tej sprawie - doda Kukiz. Przyjęta przez Sejm uchwała wzywa Unię Europejską i państwa członkowskie, w tym szczególnie Niemcy, do wycofania jakiegokolwiek poparcia dla realizacji budowy gazociągu Nord Stream 2. Uchwała apeluje  też do Stanów Zjednoczonych o utrzymanie i rozszerzenie sankcji wobec podmiotów uczestniczących w tej inwestycji. Ostateczny projekt uchwały powstał na bazie projektów przedstawionych przez Solidarną Polskę, Platformę Obywatelską i PiS.

Poseł sprawozdawca Władysław Teofil Bartoszewski podkreślił, że komisja spraw zagranicznych przyjęła dokument przez aklamację. Powiedział, że eksport węglowodorów jest źródłem finansowania rosyjskich zbrojeń i jako taki jest źródłem agresywnej polityki Rosji, nie tylko względem państw ościennych, ale również innych państw członkowskich Unii Europejskiej. Dodał, że Nord Stream 2 ma na celu wyłącznie zmianę tras dostaw, a nie ich dywersyfikację oraz podkreślił, że ostry język uchwały jest właściwą odpowiedzią na działania rządów Niemiec i Rosji.

"Nord Stream 2 otwiera drogę do agresji Rosji na Ukrainę"

Poseł Janusz Kowalski mówił w dyskusji w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości, że adresaci uchwały mają świadomość, że sprzeciw wobec gazociągu Nord Stream 2 łączy Polaków ponad podziałami politycznymi. Dodał, że Nord Stream 2 otwiera drogę do agresji Rosji na Ukrainę, co obciąża odpowiedzialnością tych, którzy razem z reżimem Władimira Putina realizują ten projekt - szczególnie Niemcy.

- Kwestia dotycząca przemocy ze strony państwa rosyjskiego i łamania praw międzynarodowych pokazuje, że musi być jasno powiedziane: stop - podsumował poseł PiS. Zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej Pawła Kowala jest jeszcze bardzo dużo możliwości działania w celu zablokowania uruchomienia Gazociągu Północnego. Wsparcie dla uchwały poseł Kowal uzasadnił polską racją stanu i dodał, że rząd powinien to potraktować jako wezwanie "do roboty".

W odpowiedzi na zarzuty opozycji dotyczące bierności polskiej dyplomacji wobec Nord Stream 2, wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk przypomniał politykom PO, że to ich rząd dopuścił do pierwszego kroku burzącego solidarność energetyczną Unii Europejskiej, czyli do powstania pierwszej nitki gazociągu. Według wiceszefa MSZ, po rządach PO Polska była w kwestii Gazociągu Północnego osamotniona i dopiero rząd PiS pod koniec roku 2015 rozpoczął budowę koalicji i pozyskał wsparcie krajów bałtyckich, Francji, administracji amerykańskiej oraz wywołał dyskusję w Niemczech.

- To, że dzisiaj administracja amerykańska popełnia w naszej opinii błąd i to, że minister Rau publicznie na ten błąd wskazuje, to nie jest żadne żalenie się, to jasny sygnał, że nie będziemy zamykać oczu na błędy naszego ważnego strategicznego sojusznika - mówił Szymon Szynkowski vel Sęk w reakcji na wystąpienie Pawła Kowala. Wiceszef MSZ podziękował koalicji i opozycji za "silny, jednoznaczny, jednolity i ponadpartyjny" głos krytykujący Gazociąg Północny.

Więcej o: