Daniel Obajtek oficjalnie poinformował, że Grupa Orlen we współpracy z Synthos, spółką powiązaną z Michałem Sołowowem, jednym z najbogatszych Polaków, zaangażuje się w rozwój mikro i małych reaktorów jądrowych.
"Zastosowanie tej innowacyjnej technologii to bardzo istotny krok w realizacji strategii neutralności emisyjnej koncernu i znaczące zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju" - napisał na Twitterze szef paliwowego giganta.
Dyrektor ds. energetyki w PKN Orlen Jarosław Dybowski stwierdził, że małe reaktory mogłyby odegrać swoją rolę w realizacji niskoemisyjnej strategii Orlenu w perspektywie 2050 r. Przedstawiciele spółki o małych reaktorach jądrowych mówili już w roku 2020 podczas obrad Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych.
- Paliwem przejściowym jest gaz, ale później musimy się liczyć z tym, że od tego gazu będziemy musieli odchodzić i u podstawy będziemy musieli zapewnić jakieś inne źródła energii. Jeszcze nie wiemy jakie. Tworzą się różne źródła. Dzisiaj na świecie - powiedzmy - na etapie początkowym są takie, które nas interesują. Nie mówię o dużej energetyce atomowej, ale są mniejsze jednostki. Są elektrownie fuzyjne, które po 2030 r. może będą już realne, bo dzisiaj są w sferze badań. Są małe reaktory modułowe (SMR) - stwierdził podczas obrad komisji członek zarządu PKN Orlen SA Józef Węgrecki.
Reaktory typu SML (Small Modular Reactor - z ang. "mały reaktor atomowy" mają być wykorzystywane, by samodzielnie zasilać miasta - ale nie te największe, w tym wypadku jednostek trzeba by więcej.
Technologia wciąż znajduje się na etapie rozwoju, na świecie działa ok. 30 instalacji tego typu. "Jeśli uda się w ciągu najbliższej dekady wprowadzić SMR na skalę komercyjną, to odegrają one bardzo ważną rolę w rozwiązywaniu problemów bezpieczeństwa energetycznego, wysokich kosztów inwestycji jądrowych oraz redukcji emisji gazów cieplarnianych" - informowało w specjalnym raporcie poświęconym reaktorom Ministerstwo Energii już w roku 2017.