"Dla TVN najważniejsi są widzowie i ich prawo do rzetelnej, sprawdzonej informacji. To w ich imieniu nasi dziennikarze zadają pytania i od ponad 20 lat patrzą na ręce każdej władzy" - przekazał w oświadczeniu zarząd TVN.
"W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta, a widzów pozbawić prawa do wyboru" - czytamy dalej w komunikacie. Zarząd TVN ocenił, że "pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów". "Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni, działając w imieniu naszych widzów" - napisano.
W środę wieczorem na stronie Sejmu pojawił się projekt ustawy dotyczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji złożony przez PiS na czele z Markiem Suskim. Zgodnie z proponowanymi przepisami zmianie ma ulec art. 35 ustawy, który zakłada że koncesja może być udzielona podmiotowi zagranicznemu, którego siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Grupa posłów PiS chce dodać do tego pewien "warunek".
"Przewidziano, że koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisali politycy.
Przykładem takiego nadawcy jest TVN, stąd obawa, że ustawa uderzy bezpośrednio w tę grupę medialną, która projekt nazwała już "ustawą anty-TVN".