W 2019 roku sędziowie przyznali rację Warszawie i unieważnili decyzję Komisji Europejskiej, zezwalającą na większe wykorzystanie przepustowości rurociągu Opal przez rosyjski Gazprom. W tej sprawie rzecznik generalny unijnego Trybunału opublikował już swoją opinię, również pomyślną dla Polski. Orzeczenie TSUE ma się pojawić około godziny 10.
"Solidarność energetyczna nie jest pojęciem tylko symbolicznym, ale prawnym" - tak w marcu orzekł rzecznik generalny i opowiedział się za utrzymaniem w mocy orzeczenia z 2019 r. Wtedy sędziowie uznali, że decyzja o zwiększeniu przepustowości gazociągu Opal została wydana z naruszeniem zasady solidarności energetycznej.
Rzecznik generalny ocenił, że unijny sąd w 2019 r. słusznie orzekł, że zasada solidarności energetycznej obejmuje prawa i obowiązki i dotyczą one zarówno unijnych instytucji, jak i państw członkowskich. Ta zasada wyrażona w traktacie wywołuje skutki prawne, a nie wyłącznie polityczne - uznał rzecznik generalny wbrew opinii Niemiec, wbrew opinii Komisji Europejskiej, a zgodnie z argumentacją Polski.
Przedstawiciele Niemiec przekonywali w ub. roku podczas rozprawy w TSUE, że traktatowa solidarność energetyczna nie jest kryterium prawnym, lecz "pojęciem niedookreślonym i abstrakcyjnym", więc nie wynikają z niego żadne obowiązki dla unijnych instytucji, które można by kontrolować na drodze sądowej.
Pełnomocniczka Komisji mówiła, że jest to jedynie zasada interpretacyjna, a nie zasada prawa. Jeden z polskich dyplomatów komentował wtedy w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia, że stanowisko Komisji jest absurdalne i chyba nie do obrony. I podkreślał, że Polska ocenia to jednoznacznie - zasada solidarności energetycznej, tak jak każda inna - jest bezpośrednio wiążąca dla unijnych instytucji.
Polscy dyplomaci, prawnicy i urzędnicy mówili po rozprawie, że dobrze byłoby, gdyby Trybunał potwierdził kluczowe znaczenie zasady solidarności energetycznej w Unii i rozwiał wszelkie wątpliwości.
Dla Polski to będzie istotne, bo będzie się można powoływać na orzeczenie Trybunału w rozmowach z Komisją, jeśli pojawią się jakieś problemy w dziedzinie energetyki
- powiedział jeden z polskich prawników. Inny dodał, że to orzeczenie określi ramy solidarności energetycznej - czym ona jest i do czego zobowiązuje unijne instytucje.