W środę Onet opublikował materiał pt. "Maseczkowy szmelc za 258 mln zł. Jak kierowca ojca premiera Morawieckiego rozłożył rządowy projekt #PolskieSzwalnie". Według portalu w ramach projektu, który nadzoruje Agencja Rozwoju Przemysłu, wyprodukowano maseczki, których jakość może budzić wątpliwości.
"Polskie firmy uszyły aż 178 mln maseczek, jednak gros z nich nadaje się co najwyżej na budowę. Dziesiątki milionów zalegają w magazynach. Niektóre zaangażowane w program firmy zamiast spodziewanych zysków, toną w długach. Szacunkowo podatnik zapłacił za to 258 mln zł" - czytamy w materiale portalu.
ARP w wydanym oświadczeniu odnosi się do publikacji. Zdaniem Agencji "artykuł pełen jest nieścisłości, niesprawdzonych i fałszywych informacji oraz odbiega od standardów rzetelności dziennikarskiej. Tezy artykułu nie tylko nie oddają stanu faktycznego działalności ARP S.A. związanej z pomocą w walce z epidemią koronawirusa, ale godzą w dobre imię spółki".
Jak pisze ARP w wydanym oświadczeniu "nieprawdą jest, że w ramach programu Polskie Szwalnie wyprodukowano maseczki, które były bezużyteczne czy bezwartościowe, jak sugeruje tytułowe określenie szmelc". "Tytułowe przekłamanie nie znajduje również uzasadnienia w samym tekście. Autorzy informują o 178 mln maseczek, z których co najmniej 66 mln ma być rzekomo bezużytecznych i jednocześnie o tym, że gros z nich nadaje się co najwyżej na budowę [gros - zdecydowana większość]" - czytamy w komunikacie.
ARP przekonuje, że jako spółka skarbu państwa, działając w ramach powierzonych obowiązków, zgodnie z wprowadzanymi wówczas regulacjami, podjęła się przeprowadzenia projektu, którego celem było wyprodukowanie do końca czerwca 2020 r. 100 mln szt. masek ochronnych różnego rodzaju i przeznaczenia. "Warto podkreślić, że spółka przyjęła na siebie zadanie, którego ryzyka w ówczesnych warunkach z punktu widzenia biznesowego nie można było w pełni ocenić, natomiast jego znaczenie z punktu widzenia interesu społecznego było nie do przecenienia" - czytamy w stanowisku Agencji.
Spółka podkreśla, że w ramach realizacji programu Polskie Szwalnie w pełni zrealizowano plan wyprodukowania 100 mln maseczek.
Według agencji autorzy artykułu "swobodnie posługują się pojęciami maseczek medycznych i niemedycznych, sugerując, że pierwszy ich rodzaj jest skuteczny w ochronie przed koronawirusem podczas gdy drugi typ nie daje żadnego zabezpieczenia".
"W ramach projektu Polskie Szwalnie produkowano dwa rodzaje maseczek: medyczne (certyfikowane, zgodne z normą EN 14683) oraz szyte, higieniczne, które nie podlegają certyfikacji, ale były zgodne z ówczesnymi wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego. Podkreślmy: proces szycia z konieczności wiąże się przekłuwaniem materiału, co sprawia, że tak przygotowana maseczka nie może spełnić norm certyfikacji, którym podlegają wyroby klasy sterylnej. Zadaniem ARP S.A. było dostarczenie maseczek do użytku powszechnego, a nie specjalistycznego" - zapewnia agencja.