Polacy gorzko zapłaczą w meblowym, podczas remontu i budowy. Drewno nawet o 300 proc. droższe

Eksperci zwracają uwagę na drastyczny wzrost cen drewna. "W majowych aukcjach drewno nieprzerobione było droższe o ponad 200 proc., a w skrajnych przypadkach przebicie sięgało ponad 300 proc." - czytamy w komunikacie sygnowanym przez branżowe organizacje. "Wzrosną koszty budowy, remontu, a także ceny opakowań" - ostrzegają analitycy.

Organizacje branżowe i przedsiębiorcy biją na alarm z powodu cen surowca drzewnego, które jest obecnie najdroższe w historii. Na wzroście jego cen straci cała gospodarka. Odczuje to jednak w pierwszej kolejności budownictwo, segment meblarski, rynek stolarki okiennej i drzwiowej, ale także m.in. rynek papieru.

Organizacje branżowe, a wśród nich Związek Polskie Okna i Drzwi (POiD), Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego (PIGPD), Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Meblowego (PIGPM), Polskie Stowarzyszenie Dekarzy (PSD), Polski Komitet Normalizacyjny (PKN) oraz Ogólnopolski Związek Pracodawców Producentów Europalet (EPAL), apelują o przyjęcie zasad sprzedaży drewna, które pozwolą na ograniczenie jego eksportu

Drewno coraz droższe. Organizacje branżowe i przedsiębiorcy biją na alarm

Ceny drewna są najwyższe w historii. W okresie od IV kw. 2020 do lipca 2021 w poszczególnych grupach asortymentowych wzrost cen tarcicy iglastej to 15 -20 proc., tarcica dębowa podrożała o 20-22 proc., drewno klejone sosnowe 50 aż do 77 proc., a drewno klejone dębowe 20-24 proc. Podwyżki odczuli dotkliwie producenci stolarki otworowej.

Jak podają firmy członkowskie Związku POiD, w pierwszym kwartale 2021 cena kantówki łączonej, komponentu niezbędnego do produkcji okien, wynosiła 2100 zł za m3, po czym ceny wzrastały do 3500 za m3 w II kwartale, aż do 4500 zł za m3 w III kwartale. Podobne wzrosty osiągnęły ceny klejonki dębowej, meranti, czy klejonki sosnowej, której cena skoczyła z 17,50 zł do 29,80 zł za metr bieżący.

- Wliczając w te koszty wzrosty cen innych surowców i komponentów takich jak stal, szkło czy chemia, producenci nie będą w stanie utrzymać cen wyrobów gotowych na poziomie z pierwszego kwartału 2021. Wpłynie to przede wszystkim na wzrost kosztów budowy, ale także na konkurencyjność polskich firm na rynkach zagranicznych, co będzie katastrofą dla pozycji wypracowywanej przez lata przez branżę - mówi Janusz Komurkiewicz, prezes Związku Polskie Okna i Drzwi.

Drewno. Dlaczego drewno drożeje? Sektor "nie był w stanie szybko zwiększyć podaży"

Eksperci: Wzrosną koszty budowy, remontu, a także ceny opakowań

Zdaniem ekspertów ceny drewna pociągną za sobą lawinę podwyżek. Wzrosną koszty budowy, remontu, a także ceny opakowań, wpływając na ostateczną cenę produktów. Zdaniem branżowych ekspertów rozwiązaniem sytuacji jest zakaz eksportu drewna, o co branża drzewna zabiega już od 2017 roku. "Jeżeli polskiemu rządowi zależy na tym, by nasza gałąź gospodarki rozwijała się w dynamiczny sposób i przynosiła realne dochody do budżetu państwa, to potrzebne są natychmiastowe, zdecydowane działania chroniące rodzime firmy drzewne. Zakaz eksportu drewna jest pierwszym najważniejszym działaniem, które pozwoli na powrót do stabilizacji sytuacji" - czytamy w komunikacie.

Eksperci zwracają uwagę, że w majowych aukcjach drewno nieprzerobione było droższe o ponad 200 proc. W skrajnych przypadkach przebicie sięgało ponad 300 proc. "Obecnie ceny drewna ustabilizowały się, ale ich poziom jest dwa razy wyższy w porównaniu do I kwartału. Tymczasem zagraniczni i krajowi pośrednicy, działając zgodnie z przyzwoleniem Lasów Państwowych, korzystają z możliwości zakupu polskiego drewna, zaopatrując m.in. Chiny, które ze względu na ogromny popyt na ten surowiec płacą każdą cenę. To pociąga kolejny problem ograniczenia dostępności drewna dla polskich przedsiębiorców" - przestrzegają branżowi specjaliści. 

Drewno i płyty MDF drastycznie podrożały. Wzrost cen nawet o 130 proc. (zdjęcie ilustracyjne) Ceny drewna i płyty MDF ostro w górę. W sklepach meblowych możemy zapłacić więcej

Więcej o: