Józef Kania zaczął pracę w 1944 r. w atmosferze wojennej zawieruchy. W zawodzie pracuje 77 lat. Ostatnimi czasy zakład pana Józefa przy ul. Radiowej 41 w Toruniu odwiedza coraz mniej osób. Klientów brakuje, w przeciwieństwie do zapału do pracy. Szycie butów to dla 90-latka życiowa pasja.
- Na historię pana Józefa trafiłam na Instagramie - mówi w rozmowie z Next.gazeta.pl Martyna Zastawna, właścicielka firmy obuwniczej WoshWosh. - Dlatego, że z jednej strony WoshWosh prowadzi działalność będącą nowoczesnym podejściem do szewskiego fachu, a z drugiej strony prowadzimy wsparcie dla zakładów szewskich, postanowiliśmy pomóc panu Józefowi. Jedną z naszych wartości jest kultywacja tego rzemiosła - podkreśla.
"Chcielibyśmy opowiedzieć Wam o Panu Józefie, ponad 90-letnim szewcu, który butami zajmuje się od 1944 r. Brakuje mu zleceń, a praca to jego pasja. Przychodzimy z pomocą i mamy nadzieje, że wspólnie z Wami uda się pomóc Panu Józefowi. Pan Józef, oprócz napraw, szyje również buty - szpilki, eleganckie pantofle oraz buty do tańca. Nasz plan jest taki, że przez najbliższe dwa tygodnie zbieramy buty (do naprawy bądź projekty do uszycia) i jedziemy do Torunia, aby przekazać je Panu Józefowi. Buty możecie przynieść lub wysłać do naszej pracowni na ul. Międzyborskiej 57/65. Razem z Panem Józefem - liczymy na Was. Jeżeli jesteście z Torunia, buty możecie oddać bezpośrednio do Pana Józefa - ul. Radiowa 41" - czytamy w poście opublikowanym przez WoshWosh na portalu społecznościowym LinkedIn.
Przed rozpoczęciem akcji w mediach społecznościowych Martyna Zastawna skontaktowała się z szewcem z Torunia. - Właściwie z panią Adą, która pomaga 90-letniemu szewcowi, ponieważ on sam niedosłyszy - wyjaśnia. - Pytaliśmy o jego zainteresowanie zaproponowaną przez nas formą współpracy. Dowiadywaliśmy się tego, jakie usługi świadczy i w jakiej cenie. Wszystkie te rzeczy ustaliliśmy wcześniej i dopiero ruszyliśmy z naszą akcją w mediach społecznościowych. Pan Józef był bardzo szczęśliwy. Nie mógł uwierzyć, że ktoś chce mu pomóc - przyznaje szefowa WoshWosh.
Do tej pory uzbierano kilkanaście par butów do naprawy, które zostaną przekazane panu Józefowi. - To wciąż kropla w morzu potrzeb, dlatego zachęcamy, do przekazania butów do naprawy bądź uszycia - mówi Martyna Zastawna.