Szef Ryanaira pisze do Morawieckiego i prosi o interwencję. Chodzi o podwyżkę opłat o nawet 70 proc.

Od 2022 r. opłaty lotniskowe dla regionalnych portów lotniczych mają pójść w górę o 70 proc. "Polscy konsumenci nie są gotowi, aby pokrywać takie koszty w formie wyższych opłat za przeloty" - napisał w liście do premiera Mateusza Morawieckiego Michael O'Leary, szef Ryanaira.
W 2019 r. średnia opłata terminalowa na lotniskach europejskich wynosiła 166 euro, podczas gdy analogiczna opłata w polskich lotniskach regionalnych aż 181 euro. Dlatego propozycja PAŻP, aby podnieść opłaty za korzystanie ze służb żeglugi powietrznej w polskich regionalnych portach lotniczych o nawet 70 proc., przy jednoczesnym zwiększeniu opłat trasowych o 26 proc., wskazuje na oderwanie PAŻP od rzeczywistości branży przewozów lotniczych, która została zdziesiątkowana przez pandemię

- czytamy w liście otwartym podpisanym przez Michaela O'Leary'ego, szefa Ryanair Group, największej taniej linii lotniczej w Europie.

Zobacz wideo W jaki sposób białoruski myśliwiec mógł zmusić pilotów Ryanaira do lądowania? Wyjaśnia rosyjski ekspert

Szef Ryanaira pisze do Mateusza Morawieckiego

O'Leary ostrzega przed skutkami wzrostu opłat na rzecz PAŻP. "Linie lotnicze nie będą w stanie ponosić takich zwiększonych kosztów. Również polscy konsumenci nie są gotowi, aby pokrywać takie koszty w formie wyższych opłat za przeloty" - napisał do premiera Mateusza Morawieckiego. Szef Ryanaira chce przeanalizowania proponowanych podwyżek opłat, a także "interwencji w celu ochrony polskiej sieci połączeń lotniczych", gdyż linie lotnicze dopiero podnoszą się ze strat powstałych w wyniku pandemii.

Jak pisaliśmy w Next.gazeta.pl, zgodnie z propozycją Urzędu Lotnictwa Cywilnego, od 2022 r. opłaty lotniskowe dla regionalnych portów lotniczych mają pójść w górę o 70 proc.

O "drastycznej podwyżce" opłat lotniskowych piszą w innym liście otwartym do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka m.in. szefowie regionalnych lotnisk w Polsce czy przedstawiciele biur podróży i linii lotniczych. Jak informują, według propozycji przedłożonej przez Urząd Lotnictwa Cywilnego, od 1 stycznia 2022 r. tzw. opłata terminalowa dla regionalnych portów lotniczych ma wzrosnąć o 70 proc. 

Ile wyniosą podwyżki?

Sygnatariusze tłumaczą, że w Polsce pobierane są dwie opłaty związane z zapewnieniem służb żeglugi powietrznej. Pierwsza to opłata terminalowa, pobierania przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej za obsługę samolotów podczas startu i lądowania na każdym lotnisku. Od 2022 r. miałaby ona wzrosnąć dla warszawskiego lotniska im. Fryderyka Chopina o 53 proc. - z ok. 343 zł do ok. 525 zł, zaś dla pozostałych trzynastu certyfikowanych Portów Lotniczych Regionalnych o 70 proc. - z ok. 791 zł do ok. 1348 zł. 

W górę ma pójść także tzw. opłata trasowa. Jak tłumaczą autorzy listu, jest ona pobierana za każdy lot samolotu w przestrzeni powietrznej kontrolowanej przez służby kontroli ruchu lotniczego i uzależniona od pokonywanego dystansu w przestrzeni powietrznej. Ta opłata ma wzrosnąć o 26 proc. - z ok. 196 zł do ok. 246 zł.

Więcej o: