- Emeryci i renciści, których te przepisy dotyczą, dostaną wyrównanie świadczenia od dnia, w którym im ono przysługiwało. Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie dokonywał wypłat świadczeń wraz z wyrównaniem od czerwca bieżącego roku w październikowych terminach. Wypłata za październik 2021 roku będzie realizowana już w nowej wysokości - wyjaśniała w rozmowie z Polską Agencją Prasową prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.
Jak poinformowano, ZUS z urzędu przeliczy na korzystniejszych zasadach przyznane w tym roku czerwcowe emerytury. Oznacza to, że osoby te nie będą musiały składać żadnego wniosku.
Jak pisaliśmy w Next.gazeta.pl, w sierpniu Sejm zmienił przepisy, które powodowały przyznawanie niższych emerytur czerwcowych. Posłowie odrzucili jednocześnie senacką poprawkę, która zakładała waloryzację emerytur przyznanych w latach 2009-2019.
Tym samym naprawiony został bubel prawny, z którym emeryci zmagali się przez wiele lat. Nowelizację ustawy podpisał prezydent Andrzej Duda. Prawo nie będzie jednak działać wstecz, gdyż takie rozwiązanie znacząco uszczupliłoby budżet państwa.
Prezeska Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertruda Uścińska powiedziała, że dzięki nowym regulacjom osoby przechodzące na emerytury w czerwcu będą korzystały z takiej samej waloryzacji jak pozostali emeryci.
Według obowiązujących wcześniej przepisów, osoby, które przechodziły na emeryturę w czerwcu, mogły otrzymywać świadczenia nawet o 12 proc. niższe, niż emeryci składający wnioski o emerytury w innych miesiącach. Wynikało to z tego, że korzystały jedynie z waloryzacji rocznej, a nie obejmowała ich waloryzacja kwartalna.
Gertruda Uścińska, która była gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia, zaznaczyła, że nowe przepisy nie będą działały wstecz i nie jest przewidywana waloryzacja dla osób, które w przeszłości otrzymały niższe świadczenia.
- Prawo przewidywało, że w czerwcu jest waloryzacja roczna, więc od strony formalno-prawnej wszystko działo się zgodnie z prawem. Pozostaje kwestia decyzji, w jaki sposób podejść do tych osób, które nie mogły skorzystać z tej waloryzacji kwartalnej. Musimy również brać pod uwagę ogromne skutki społeczne. Mówimy tutaj o wielkości rocznej kilku miliardów złotych - powiedziała Gertruda Uścińska.