Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zwodowała w sobotę w San Diego statek USNS Harvey Milk. To drugi z 20 budowanych okrętów pomocniczych pozwalających na dotankowanie statków wojskowych podczas służby na morzu. To również jeden z sześciu nowych statków noszących imiona znanych w USA działaczy na rzecz praw obywatelskich.
Harvey Milk był liderem ruchu na rzecz praw gejów i lesbijek w USA, a wcześniej sam służył w Marynarce Wojennej, m.in. jako nurek. Brał udział w wojnie koreańskiej na pokładzie łodzi podwodnej USS Kittiwake. Przez kilka lat służby zdobył stopnień porucznika, jednak jego wojskowa kariera została przedwcześnie zakończona. Został zmuszony do odejścia ze względu na swoją orientację seksualną, którą wcześniej długo ukrywał.
Więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl
W latach 70. Milk zaangażował się w politykę, a w 1977 roku został wybrany do Rady Miasta San Francisco. Urząd sprawował przez 11 miesięcy, podczas których uchwalono m.in. przepisy zakazujące dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej. Został zastrzelony w 1978 roku przez Dana White'a, innego radnego San Francisco.
Ceremonię wodowania statku nazwanego imieniem Harvey'ego Milka obserwował siostrzeniec działacza Stuart Milk oraz sekretarz Marynarki Wojennej USA Carlos Del Toro. Jak stwierdził Del Toro cytowany przez agencję AP, nazwy statków są niezwykle istotne, bo wyrażają wartości, jakie ceni marynarka oraz amerykański naród i "przekazują je w każdym porcie na całym świecie".