Pracownicy handlu uczestniczyli w proteście 4 listopada w Warszawie. Demonstracja przed siedzibą Polskiej Organizacji Handlu i Usług (POHiD) zorganizowała Krajowa Sekcja Pracowników Handlu NSSZ "Solidarność" i odbyła się pod hasłem "Ciężka praca - marna płaca".
Związkowcy i protestujący domagali się podwyżek wynagrodzeń, zwiększenia liczby pracowników w sklepach oraz niedzieli wolnych od pracy w handlu. 16 listopada POHiD przedstawiła swoje stanowisko w tych sprawach.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl
"Wysunięte przez NSZZ Solidarność żądanie 'realnych podwyżek' dla pracowników handlu ma wydźwięk czysto demagogiczny i jest bezpodstawne" - czytamy w komunikacie prasowym. Polska Organizacja Handlu i Usług tłumaczy, że wzrost pensji w handlu jest wyższy kwotowo i procentowo od wzrostu w sektorze finansów publicznych. "Wynagrodzenie oferowane pracownikom sklepów przez firmy członkowskie POHiD przekracza średnio o 30 proc. minimalne wynagrodzenie krajowe" - podkreślono. Pensja minimalna w 2021 r. wynosi 2800 zł brutto.
Komentując postulat dotyczący niedzieli wolnych od pracy w handlu, POHiD odpowiada: "Żądanie pilnego zamknięcia sklepów w niedziele jest bezpodstawne, gdyż branża handlowa działa zgodnie z literą prawa, stosuje się do obowiązujących przepisów". W tym kontekście organizacja wskazuje na wyniki badań UCE Research z września 2021 r., z których wynika, że blisko 55 proc. Polaków chce otwarcia sklepów w niedzielę, a dla niemal 68 proc. ankietowanych zwolnienie z zakazu handlu w niedziele powinno dotyczyć sklepów z żywnością.
Polska Organizacja Handlu i Usług odpowiedziała również na postulat dotyczący zwiększenia liczby pracowników. "Deficyt kadr wynika z sytuacji demograficznej" - czytamy w komunikacie prasowym. POHiD wskazuje, że 80 proc. polskich pracodawców ma problem ze znalezieniem pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami. "Z roku na rok wzrasta liczba zatrudnionych w handlu i tylko w IV kwartale br. planowany jest wzrost zatrudnienia o 7 proc." - podkreślono.
Supozycja jakoby 'obowiązkom, które kiedyś wykonywały 2-3 osoby musi sprostać 1 pracownik' jest nieprawdziwa. Obowiązki pracowników handlu ewoluują wraz z tym, jak ewoluują potrzeby klientów. Nowe obowiązki są równoważone przez obowiązki, które zanikają. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają pracę pracownikom handlu (np. skanery ręczne, kasy automatyczne), zapobiegając ich przeciążeniu.
W okresie pandemii część placówek handlowych skróciła godziny otwarcia. Te, które zdecydowały się wydłużyć godziny otwarcia, motywując to koniecznością zwiększenia bezpieczeństwa sanitarnego, poprzez rozłożenie ruchu klientów na większą liczbę godzin, przyznawały pracownikom dodatkowe benefity finansowe. Dlatego uważamy, że tak bezkrytycznie formułowane zarzuty są przejawem złej woli ZZ, które - zamiast bronić pracodawców i zrozumieć trudności w funkcjonowaniu w okresie pandemii - uderzają bezpośrednio w wizerunek pracodawców, nie dostrzegając wysiłku, jaki branża podejmuje na rzecz zaspokojenia potrzeb społecznych
- odpowiada związkowcom Polska Organizacja Handlu i Usług.
Z ogłoszeń o pracę zamieszczonych na stronach największych sieci sklepów wynika, że oferują one nowym pracownikom na start pensje w wysokości średnio od 3250 do nawet 3900 zł brutto. Mniejsze proponują wynagrodzenie na poziomie 2800-2900 zł brutto plus premie w wysokości od 200 do 500 zł brutto.