Rząd pracuje nad kolejnym elementem Polskiego Ładu. Będą dopłaty dla osób bez zdolności kredytowej

- Bon mieszkaniowy ma być alternatywą dla tych obywateli, którzy nie mają zdolności kredytowej i w związku z tym nie mogą ubiegać się o gwarantowany kredyt mieszkaniowy - mówi w "Dzienniku Gazecie Prawnej" Piotr Uściński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Ma to być kolejny etap "mieszkaniowej" części Polskiego Ładu. Wysokość bonu będzie uzależniona od liczby członków gospodarstwa domowego, ale w sprawie szczegółów rząd jeszcze milczy.
Zobacz wideo Glapiński: Nie ma żadnego bąbla na rynku mieszkaniowym. To panikarstwo
Bon mieszkaniowy ma być alternatywą dla tych obywateli, którzy nie mają zdolności kredytowej i w związku z tym nie mogą ubiegać się o gwarantowany kredyt mieszkaniowy. Takie osoby - zamiast kupować mieszkanie na rynku komercyjnym - mogą zamieszkać np. w SIM czy TBS. Jednak, by dostać tam mieszkanie, trzeba wnieść wkład własny. Bon mieszkaniowy miałby być tym rozwiązaniem, które go zapewni

- mówi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Piotr Uściński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Dodaje, że rodziny wielodzietne będą mogły przeznaczyć bon mieszkaniowy na zakup mieszkania lub domu jednorodzinnego albo jego budowę.

Uściński tłumaczył, że wysokość bonu będzie uzależniona od liczby osób w gospodarstwie domowym. Nie zdradził jednak kwot ani innych szczegółów rozwiązania. Rząd na razie pracuje nad stosownym projektem ustawy.

  • Więcej o polskim rynku mieszkaniowym przeczytaj na Gazeta.pl.

Zima w Wielkiej Brytanii Atak zimy w Europie. Śnieżyce w Hiszpanii, prawie metrowe zaspy w Anglii

Bon mieszkaniowy wyniesie nawet ponad 100 tys. zł?

Jak informowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii w maju br., po publikacji Polskiego Ładu, bon mieszkaniowy ma mieć dwa rodzaje: społeczny i rodzinny. 

Wariant społeczny bonu mieszkaniowego miałby być przeznaczony dla osób nieposiadających własnego mieszkania, których dochody "ograniczają możliwość uzyskania kredytu". 

Realizowany będzie w Społecznej Inicjatywie Mieszkaniowej (partycypacja w TBS/SIM) albo spółdzielni mieszkaniowej (wkład mieszkaniowy w SM), od których wynajmowane/nabywane będzie mieszkanie

- pisał resort. Informował wówczas, że jednoosobowe gospodarstwa domowe otrzymałyby pomoc w wysokości 5 tysięcy złotych, małżeństwo bez dzieci - 10 tys. zł, małżeństwo z jednym dzieckiem - 25 tys. zł, z dwojgiem - 40 tys. zł. 

Rodzinny bon mieszkaniowy ma przysługiwać gospodarstwom domowych z minimum trojgiem dzieci lub osób z niepełnosprawnością. Przysługiwałby zarówno na wkład własny do SIM, TBS lub spółdzielni mieszkaniowej, jak i na nabycie mieszkania lub domu jednorodzinnego czy budowę domu. 

Jeżeli rodzina przed przyznaniem bonu nie posiadała własnego mieszkania lub domu jednorodzinnego, albo jeżeli powierzchnia tego domu lub lokalu nie przekraczała 65 m2, wysokość rodzinnego bonu mieszkaniowego dla rodziny z trojgiem dzieci wyniesie 100 tys. zł. Kwota ta będzie dodatkowo podwyższana o 15 tys. zł za każde kolejne dziecko. Rodzinny bon mieszkaniowy przysługiwać będzie również, gdy członkowie rodziny posiadali wcześniej mieszkanie większe niż 65 m2 . Kwota bonu dla rodziny z trojgiem dzieci wyniesie wówczas 55 tys. zł i również będzie podwyższana o 15 tys. zł za każde kolejne dziecko

- wyjaśniał w maju br. resort rozwoju i technologii. 

Bon mieszkaniowy byłby przyznawany na wniosek, decyzją ZUS. Przysługiwałby na okres od 1 stycznia do 31 grudnia roku następującego po roku jego przyznania. Istniałaby możliwość przedłużenia jego "ważności" o rok. Środki - według planu ministerstwa sprzed pół roku - przekazywane byłyby przez banki pośredniczące - w zależności od rodzaju bonu - na rachunek właściwego podmiotu (tj. TBS/SIM, spółdzielni, dewelopera itd.).

Budowa osiedla na warszawskim Gocławiu, wrzesień 2021 Patodeweloperka. Z trzech pokoi zrobiono pięć. Pomieszczenia mają po 6 m2

Bon mieszkaniowy - trzeci element mieszkaniowego Polskiego Ładu

Bon mieszkaniowy ma być trzecim elementem mieszkaniowej części Polskiego Ładu. Podpisania już przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym zakłada udzielenie przez Bank Gospodarstwa Krajowego gwarancji do 20 proc. wartości udzielonego kredytu hipotecznego, maksymalnie do 100 tys. zł. Gwarancja ta ma być przez banki traktowana jak wkład własny do kredytu (ze spłatą rozłożoną na przynajmniej 15 lat). 

Wraz z powiększeniem się rodziny beneficjenta programu, BGK ma spłacać część kredytu - 20 tys. zł w przypadku urodzenia się drugiego dziecka i 60 tys. zł w przypadku pojawienia się trzeciego i kolejnego dziecka. Z programu będą mogły skorzystać osoby (małżeństwa lub osoby samotnie wychowujące dzieci) nabywające mieszkania w określonej limitami cenie. 

Drugim elementem Polskiego Ładu w zakresie rynku mieszkaniowego, który po podpisie prezydenta już czeka na wejście w życie, jest możliwość budowy domów do 70 m2 bez pozwolenia.

Więcej o: