Jeszcze na początku października referencyjna stopa procentowa wynosiła tylko 0,10 proc. Choć prezes NBP Adam Glapiński wskazywał, co musiałoby się zdarzyć w polskiej gospodarce, aby poszły one do góry (sytuacja epidemiczna bez istotnego wpływu na rozwój gospodarczy Polski, inflacja wiedziona szybkim wzrostem popytu przy mocnym rynku pracy, prognozy wskazujące, że inflacja będzie trwale przekraczać 3,5 proc.), to jednak mówił, że nie widzi takich przesłanek i dość stanowczo odrzucał wizję podwyżek stóp. Ba, osoby sugerujące podwyżki stóp jeszcze we wrześniu odsądzał od czci i wiary, mówił o "złej woli", "braku rozumu" czy "szkolnym błędzie".
Dlatego takim zaskoczeniem (czym Glapiński się potem chełpił) była podwyżka stóp w październiku (stawka referencyjna poszła w górę do 0,50 proc.). W listopadzie na kolejnym posiedzeniu RPP znów stanowczo podniosła stopy - referencyjną aż do 1,25 proc.
- Więcej o stopach procentowych przeczytaj na Gazeta.pl.
)
Posiedzenie RPP już w środę 8 grudnia
Teraz 8 grudnia RPP spotka się ponownie w celu podjęcia decyzji o poziomie stóp procentowych w kraju (już ostatni raz w 2021 r.). Co zrobi? Naprawdę trudno to prognozować.
W połowie listopada prezes NBP Adam Glapiński mówił PAP, że "bardziej prawdopodobny jest dalszy wzrost stóp procentowych", zaznaczał jednak, że ta ocena może ulec zmianie. Także wielu ekonomistów przewiduje, że 8 grudnia RPP zarządzi podwyżkę stóp, zwykle padają prognozy wzrostu referencyjnej stopy o 0,25-0,75 pp. Rynek, jak wskazują m.in. notowania stopy WIBOR 3M, również oczekuje podwyżek.
Z drugiej strony, np. Eryk Łon, członek Rady Polityki Pieniężnej, napisał w poniedziałek 29 listopada w artykule opublikowanym w portalu wGospodarce.pl, że "warto rozważyć możliwość utrzymania stóp procentowych na dotychczasowym poziomie podczas grudniowego posiedzenia RPP".
RPP na pewno weźmie pod uwagę m.in. szybki odczyt inflacji z listopada, który wyniósł aż 7,7 proc. i był najwyższy w XXI wieku. Teoretycznie inflację w pierwszych miesiącach 2022 r. ma nieco obniżać rządowa tarcza antyinflacyjna. Tyle że to raczej rozwiązanie, które ma na celu ulżyć Polakom we wzroście niektórych kosztów życia (m.in. utrzymania mieszkania), niż które ma odwrócić toczące się w gospodarce procesy. A takim jest - w opinii coraz większej liczby ekspertów - rozkręcająca się spirala cenowo-płacowa.
)
Kredytobiorcy czekają jak na szpilkach
Decyzja RPP będzie miała kluczowy wpływ na wysokość rat kredytobiorców złotowych. Od stóp w kraju (lub, jak dziś widać, od samych oczekiwań rynku co do ich poziomu) zależy bowiem stawka WIBOR, która jest składową oprocentowania zdecydowanej większości kredytów w złotych.
WIBOR 3M sięga obecnie 2,24 proc. Jeszcze na początku października było to o 2 pp. mniej. Raty kredytobiorców złotowych już poszły lub bardzo niebawem pójdą mocno w górę - zwykle o setki złotych. Kolejne podwyżki stóp dalej będą pchały stawkę WIBOR w górę, jeszcze bardziej windując raty kredytów.
)
Rada Polityki Pieniężnej w środę zadecyduje o stopach procentowych. Ekonomiści spodziewają się kolejnej podwyżki. Jak na razie, w październiku i listopadzie główna stopa wzrosła o 115 punktów bazowych. Co to oznacza dla kredytobiorców i dlaczego jest ważne dla nas wszystkich? Wasze pytania zadamy ekspertowi. Przysyłajcie je na adres: news_gazetapl@agora.pl.
