Pociągi jadące do Polski z Chin od tygodnia nie mogą przejechać przez Ukrainę. Dzięki tej trasie pociągi mogą dotrzeć do Euroterminala w Sławkowie (woj. kujawsko-pomorskie) w ciągu 12-14 dni (kontenery są przeładowywane tylko na granicy Chin z Kazachstanem). Jednak z powodu blokady tranzytu, którą nałożyła Ukraina, pociągi z Chin muszą wybierać trasę północną, prowadzącą przez Małaszewicze (woj. lubelskie) przy granicy z Białorusią, gdzie musi nastąpić kolejny przeładunek. Z kolei kryzys na polsko-białoruskiej granicy powoduje, że pociągi jadące przez Małaszewicze mają niemal trzytygodniowe opóźnienie.
Ukraina blokuje pociągi jadące do Polski, ponieważ domaga się zwiększenia liczby zezwoleń na przejazd ukraińskich samochodów ciężarowych przez terytorium naszego kraju.
W tym roku Polska przydzieliła Ukrainie 160 tys. zezwoleń dla samochodów ciężarowych i tyle samo otrzymała. Jednak tamtejsze władze domagają się zwiększenia limitu do 200 tys. od przyszłego roku i tłumaczą, że brak zezwoleń ogranicza ich handel zagraniczny - podaje "Rzeczpospolita". Co więcej, wiceminister rozwoju gospodarczego, handlu i gospodarstwa wiejskiego Taras Kaczka zapowiedział złożenie na Polskę pozwu do Brukseli.
Strona polska podkreśla, że polscy przewoźnicy wykorzystują zaledwie połowę zezwoleń. Wiceminister infrastruktury Rafał Weber twierdzi, że zwiększenie liczby zezwoleń jest możliwe, ale pod warunkiem poprawy infrastruktury drogowej.
To zadanie spoczywa na obu państwach. Ustaliliśmy memorandum dotyczące dobowej liczby pojazdów mających przekraczać cztery drogowe przejścia graniczne - Dorohusk, Korczowa, Medyka, Hrebenne. Niestety, nie osiągamy nawet 80 proc. zakładanej liczby. W Korczowej od 2016 roku po polskiej stronie jest pusty terminal do odprawy ciężkich pojazdów. Czeka na otwarcie takiego samego terminalu po stronie ukraińskiej
- powiedział Weber cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Do 2018 r. Polska przydzielała Ukrainie 200 tys. zezwoleń dla samochodów ciężarowych. Od 2019 r. obowiązuje zmniejszony limit 160 tys. zezwoleń. - Strony polska i ukraińska uzgodniły nowy kontyngent w celu zmniejszenia dysproporcji w wykorzystywaniu zezwoleń [dla przewoźników polskich na Ukrainie i ukraińskich w Polsce] - mówił na początku grudnia Szymon Huptyś, rzecznik ministerstwa infrastruktury portalowi Rynek Infrastruktury.
Wskazywał, że w 2018 r. ukraińscy przewoźnicy wykorzystali cały przydzielony im pakiet zezwoleń, liczący 200 tys., a w tym samym czasie polskie firmy miały wykorzystać niespełna 56 tys. zezwoleń ukraińskich. - Na decyzję o zmianie kontyngentu zgodziła się strona ukraińska - podkreślał Huptyś.