Polski Ład. Praca na czarno zaboli podwójnie. Tak surowych kar w Polsce jeszcze nie było

Lepiej, by pracodawcy zapomnieli o zatrudnianiu kogokolwiek na czarno. Polski Ład wprowadza bowiem drakońskie kary za tego typu proceder. Pracownik będzie mógł donieść na swojego szefa. A właściciel firmy zapłaci i zaległy podatek, i karę.

Polski Ład, który zacznie obowiązywać z początkiem 2022 roku, to nie tylko rewolucja w podatkach. W pakiecie ustaw przeforsowanych przez rząd znalazły się też nowe regulacje dotyczące prawa pracy. Zatrudnianie pracowników bez odpowiedniej ewidencji może okazać się bolesne przede wszystkim dla właściciela firmy.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Praca na czarno to podwójna kara

Mówiąc w olbrzymim skrócie, rząd zamierza karać za pracę na czarno naprawdę surowo. Konsekwencje spłyną przede wszystkim na  nieuczciwego przedsiębiorcę. Jeśli Urząd Skarbowy lub Państwowa Inspekcja Pracy, wykryją nielegalny proceder, pracownik odprowadzi niezapłacony wcześniej podatek. I to z odsetkami. Grozi mu też postępowanie karne.

Ale jeśli zatrudniony sam zgłosi organom państwa, to odpowiedzialność karna mu nie grozi, podobnie jak konieczność odprowadzenia podatku za pracę na czarno. Ubytek Skarbu Państwa będzie musiał uregulować pracodawca. Należność będzie musiała uwzględnić odsetki.

Na tym jednak nieprzyjemności nieuczciwej firmy się nie skończą. Będzie bowiem zmuszona zapłacić dodatkową sankcję w postaci podatku należnego za pensję minimalną. I to za każdy miesiąc, w którym zatrudniała na czarno. Zarówno podatek zapłacony za pracownika jak i dodatkowa danina, nie będą podlegać odliczeniu jako koszt uzyskania przychodu.

'Studio Biznes' o inflacji Inflacja szaleje, rząd chce ją zatrzymać. Da radę? "Studio Biznes" pyta

Pracownicy niechętnie zgłaszają pracę na czarno

Obecne regulacje nie zachęcają, by "dekonspirować" pracodawcę. Jest tak dlatego, że pracownik wykonujący pracę nielegalnie bądź otrzymujący część wypłaty "pod stołem" narażony jest na odpowiedzialność karnoskarbową i konieczność odprowadzenia zaległego podatku. A także zapłaty zaległych składek na ZUS w części należnej od pracownika. Przesunięcie tego ciężaru na pracodawcę ma sprawić, że pracownicy, którzy np. zostali zmuszeni do pracy na czarno, chętniej będą współpracować z organami państwa. 

Z danych Inspekcji Pracy wynika, że ok. 25-30 proc. wszystkich kontroli prowadzonych przez PIP dotyczy właśnie legalności zatrudnienia. Średnio 43 proc. z nich kończy się stwierdzeniem nieprawidłowości w tym zakresie. 

Polski Ład - co się zmieni

Najnowszy projekt rządu zmienia przede wszystkim kwestie podatkowe. Kwota wolna zostaje podniesiona do 30 tys. zł, drugi próg podatkowy wynosić będzie 120 tys. zł. Zmieniają się jednak także zasady płacenia składki zdrowotnej. W przypadku osób pracujących na etacie wyniesie ona 9 proc. 

Nie będzie jej jednak można odpisać od podatku - jak jest dzisiaj. A to oznacza, że korzyści podatkowe z Polskiego Ładu odczują przede wszystkim emeryci, renciści i osoby o niskich zarobkach. W przypadku pensji minimalnej miesięczny "zysk" z nowych regulacji podatkowych wynieść może ok. 150 zł - wynika z kalkulacji Ministerstwa Finansów. 

Tunel pod Ursynowem na S2 Tunel pod Ursynowem otworzą za kilka dni. Odbyły się testy bezpieczeństwa

Więcej o: