Emeryci i kiepsko opłacani pracownicy. Oni wygrają na Polskim Ładzie najwięcej. Ile dostaną?

Emeryci, renciści, osoby zarabiające pensję minimalną - to główni "wygrani" Polskiego Ładu. Rząd obiecuje, że większość z nich na zmianach skorzysta. Kwoty, które padają w rządowych wyliczeniach, z pewnością są powodem do zadowolenia. Ale za fortunę uznać ich nie sposób.

Polski Ład, zdaniem rządu, ma przynieść podatnikom przede wszystkim zyski. Odczuć je mają głównie osoby o niskich dochodach. Minister finansów Tadeusz Kościński zapewnia, że w portfelu pozytywnie odczuje nowe przepisy 90 proc. seniorów.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Niska emerytura? Polski Ład ją podniesie. Ale tylko trochę

Ministerialni eksperci wskazują konkretne wyliczenia. Osoba uzyskująca  świadczenie na poziomie 3200 zł zyska rocznie ok. 1600 zł. Emeryt pobierający 2500 zł w kieszeni będzie miał dodatkowe 2250 zł. Małżeństwo emerytów, kiedy jedno z małżonków otrzymuje świadczenie minimalne, a drugie na poziomie średniej krajowe, też zyska. I to całkiem sporo, bo 3 tys. zł. 

Te zmiany nie uwzględniają jeszcze jednego czynnika, który świadczenie podniesie - waloryzacji. A ta z uwagi na inflację może być wysoka i wynieść nawet ok. 6 proc. Waloryzacja nie jest jednak zależna w żaden sposób od Ładu, dlatego trudno uwzględniać ją w wyliczeniach. 

Emeryci, mało zarabiający, mają zyskać na Polskim Ładzie

Już samo tylko podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł sprawia, że wszyscy, którzy zarabiają do 2500 zł miesięcznie, podatku nie odprowadzą w ogóle. Gwoli wyjaśnienia wspomnieć trzeba o czymś, co rząd woli przemilczeć - wszyscy zapłacą jednak 10 proc. składki zdrowotnej. W odróżnieniu od dotychczasowych zasad nie będzie jej można odliczyć od podatku. Nie da się jednak ukryć, że składka zdrowotna na nowych zasadach osób o najskromniejszych przychodach nie "pokiereszuje".

Ile zyskają najmniej zarabiający? Przy płacy minimalnej, która dziś wynosi 2800 zł, Polski Ład przynosi 137 zł zysku miesięcznie. Pensja - gdyby zasady obowiązywały dziś, urosłaby do 2198,67 zł. 

Lepsze zarobki? Trudniej będzie o drugi próg podatkowy

Kolejny zysk, który przynieść ma Polski Ład, to znacznie wyższe progi podatkowe. W drugi wpaść można było łatwo, bo już przy kwocie dochodów wynoszących 85 tys. zł. Od nowego roku drugi próg, czyli 32 proc. podatku, obowiązywać będzie od kwoty 120 tys. zł.

Jak twierdzi rząd, podniesienie drugiego progu jest dopasowaniem do rozwoju gospodarczego. W praktyce jednak decyzję tę można uznać za konieczność, bo progi podatkowe  były ustalone grubo ponad dekadę temu, w roku 2009.

Wedle rządowych ekspertów liczba osób, które znajdą się w drugim przedziale podatkowym, spadnie o połowę i zmniejszy się z ok. 5 do 2,5 proc. podatników. Przeliczając te statystyki na liczby, można stwierdzić, że niższe podatki zapłaci ok. 620 tys. mniej podatników - wylicza rząd. 

Więcej o: