- Ustawa była przygotowywana w szybkim tempie, ponieważ mamy do czynienia w ostatnim czasie z gwałtownym wzrostem cen gazu na rynkach - mówi w rozmowie z Programem 1 Polskiego Radia Jacek Sasin. Skok cen minister przypisuje kilku czynnikom, według niego niezależnym od polityki państwa, jak: manipulacja cenowa Gazpromu, zwiększone zapotrzebowanie na rynkach światowych czy polityka Unii Europejskiej.
Nowelizacja prawa energetycznego. Kto zapłaci mniej?
Minister zaznacza, że mechanizm taryfowania dla gospodarstw domowych ograniczył podwyżki po skoku cen na rynku. Średni wzrost dla takich gospodarstw to 54 proc. Wobec kilkuset procent, które odnotowały inne podmioty, wzrost ten Sasin nazwał "dość oszczędnym".
Inne podmioty, których nie objął wspomniany przez Sasina mechanizm, to: firmy, duże przedsiębiorstwa, ale także duża część mieszkań, które funkcjonują w ramach spółdzielni lub mieszkań komunalnych oraz szpitale, szkoły czy przedszkola.
Nowe opłaty taryfowe w spółdzielniach mieszkaniowych
Część członków spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych nie złożyła odpowiednich oświadczeń i nie mogła zostać objęta nową taryfą. Sasin nazwał to "wielkim zaniedbaniem".
- Ustawą, niejako z automatu, prostujemy, że wszystkie lokale w ramach wspólnot i spółdzielni to lokale mieszkalne - ogłasza w porannej rozmowie Polskiego Radia Jacek Sasin. Według nowej ustawy wszystkie lokale mieszkaniowe zostaną objęte taryfą a, co za tym idzie, ich lokatorzy zapłacą mniej za energię.
Wprowadzanie nowelizacji nie odbywa się jednak w próżni. Bezpośrednią jej konsekwencją jest zmuszenie polskiego górnictwa i gazownictwa do sprzedaży paliwa po cenach znacznie niższych, niż cena, za którą jest ono nabywane. Rekompensata w tym przypadku, ma być wypłacana z Budżetu Państwa.
Nowa taryfa obejmie także odbiorców wrażliwych, czyli tych, którzy mają problemy z dokonywaniem regularnych płatności za energię elektryczną. W skład tej grupy wejdą m.in. szpitale, szkoły, przedszkola, domy opieki czy hospicja.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Polski Ład w naprawie? Rząd zapowiada poprawki
Rząd twierdzi, że wszystkie problemy z Polskim Ładem są przejściowe, zostaną naprawione, a na zmianach zyskają lub nie stracą ci, którzy zarabiają do 12,8 tys. zł brutto miesięcznie. Wielu Polaków jednak wciąż nie wie, jak będzie wyglądać ich pensja za styczeń. Jak można policzyć swoje wynagrodzenie? Na co trzeba zwrócić uwagę? Jak zabezpieczyć się przed możliwością niższych zarobków? To wiele pytań, na które wielu rodaków wciąż szuka odpowiedzi.
Macie pytania o Polski Ład? Przysyłajcie je na adres: news_gazetapl@agora.pl. Zadamy je w waszym imieniu w programie Q&A w najbliższy czwartek 13 stycznia o 12:00. Naszym gościem będzie Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner w firmie Grant Thornton
