PKB Polski w 2021 r. był realnie wyższy o 5,7 proc. w porównaniu z 2020 r., wobec 2,5-procentowego spadku w poprzednim roku - podał Główny Urząd Statystyczny we wstępnym szacunku.
Wzrost polskiej gospodarki o 5,7 proc. rok do roku to najwyższy odczyt od 2007 r., gdy PKB Polski urósł o 7 proc. Oczywiście, w osiągnięciu tak dobrego wyniku "pomogła" bardzo niska baza porównawcza sprzed roku (gdy PKB Polski skurczył się o 2,5 proc.), niemniej dane i tak wskazują na imponujący rozwój polskiej gospodarki.
Co również kluczowe, 5,7 proc. to wzrost w ujęciu realnym, a więc już po odjęciu efektu inflacji. Nominalny wzrost polskiej gospodarki mógł przekroczyć 10 proc.
Jak podał GUS, wartość dodana brutto w gospodarce narodowej w 2021 r. wzrosła o 5,3 proc. w porównaniu z 2020 r., przy czym w przemyśle wartość dodana brutto poszła w górę o 14,1 proc., w budownictwie o 1,2 proc., a w handlu i naprawach o 5,9 proc.
Popyt krajowy zwiększył się realnie w 2021 4. o 8,2 proc. w porównaniu z 2020 r., spożycie ogółem poszło w górę o 4,8 proc., w tym spożycie w sektorze gospodarstw domowych o 6,2 proc.
Nakłady brutto na środki trwałe w 2021 r. wzrosły w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosły o 8 proc. Stopa inwestycji w gospodarce narodowej (relacja nakładów brutto na środki trwałe do produktu krajowego brutto w cenach bieżących) w 2021 r. wyniosła 16,6 proc. - czyli tyle samo co w 2020 r.
Jak komentuje Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w danych o PKB pozytywnie zaskoczyły inwestycje. - Wynik podwyższał także nienaturalnie wysoki wzrost zapasów – szacujemy, że podniósł on PKB o 1,8 pp. - wskazuje Rybacki. Szacuje też, że tylko w czwartym kwartale 2021 r. wzrost gospodarczy był bliski 7 proc.
To efekt wysokich wydatków konsumpcyjnych oraz produkcji sektora przemysłowego. Roczny wskaźnik wskazuje także na dwucyfrowy wzrost inwestycji (ok. 11,8 proc.), chociaż porównanie następuje do okresu, gdzie firmy znacznie obniżyły swoje nakłady
- dodaje Rybacki.
Analityk nie ma wątpliwości, że polska gospodarka spowolni w 2022 roku. W pierwszym kwartale tempo wzrostu powinno dalej przekraczać 5 proc. z uwagi na silne wyniki przemysłu. Potem ma być gorzej - w drugim kwartale wzrost PKB powinien być zbliżony do 4 proc., a w całym 2022 roku do 4,3 proc.
Wzrost wydatków konsumpcyjnych hamuje, a gwałtowny wzrost cen materiałów budowlanych zaczyna ciążyć na inwestycjach. Słabszy wzrost wydatków w kraju będzie rekompensowany przez wysoki popyt zagraniczny
- uważa Rybacki.
Podobne szacunki co do sytuacji polskiej gospodarki w czwartym kwartale 2021 r. oraz prognozy na 2022 r. mają ekonomiści mBanku.
Boom konsumpcyjny, mocne inwestycje. Gospodarka aż furczy, NBP dalej podnosi
- komentują natomiast ekonomiści ING Banku Śląskiego.