Z początkiem 2022 roku wszedł w życie rządowy program Polski Ład, który podwyższył kwotę wolną od podatku do wysokości 30 tys. złotych oraz podniósł próg podatkowy z 85 do 120 tys. złotych. Zdaniem byłego ministra finansów Tadeusza Kościńskiego, na Polskim Ładzie miało skorzystać wiele osób. Czy rzeczywiście tak jest? Według sondażu więcej Polaków uważa, że na Polskim Ładzie straciło niż zyskało.
Z nowego sondażu przeprowadzonego przez United Surveys, dla radia RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że tylko co piąty Polak zyskał na Polskim Ładzie. 19,6 proc. respondentów odpowiedziało, że Polski Ład wpłynął korzystnie na ich zarobki, z czego 7 proc. wskazało odpowiedź "zdecydowanie skorzystałem", a 12,6 proc. pytanych "raczej skorzystałem". Odpowiedź "moja sytuacja się nie zmieniła" wybrało 42,7 proc. ankietowanych. Z kolei 37,7 proc. pytanych twierdzi, że straciło na Polskim Ładzie, z czego 26,6 proc. wskazało odpowiedzi "raczej straciłem", a 11,1 proc. odpowiedziało - "zdecydowanie straciłem".
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Z kolei na początku stycznia, kiedy jeszcze nie wszyscy pracownicy otrzymali wypłaty, 27,9 proc. pytanych odpowiedziało, że skorzystało na Polskim Ładzie, a 29,5 respondentów wskazało, że straciło na nowym systemie podatkowym. 26,1 proc. pytanych wyjaśniło, że ich sytuacja nie ulegnie zmianie po wprowadzeniu Polskiego Ładu.
Już wcześniej w Gazeta.pl pisaliśmy o tym, jak Polacy tracą na Polskim Ładzie. Pierwszymi grupami, które alarmowały, że tracą na zmianach podatkowych byli nauczyciele oraz służby mundurowe. Następne swoje niezadowolenie z rządowego programu wyrazili samodzielni rodzice, którzy nie mogą rozliczać się wspólnie z dzieckiem. W ostatnim czasie na Polski Ład skarżyli się także górnicy - niektórzy twierdzą, że stracili przez niego nawet 1300 złotych.
W poniedziałek były minister finansów - Tadeusz Kościński złożył rezygnację ze stanowiska. Tego samego dnia na temat wyboru nowego szefa resortu finansów wypowiedziała się wicerzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska. - Niezależnie od ostatecznego wyboru, kandydat musi uzyskać akceptację wszystkich ośrodków władzy, nie tylko Prawa i Sprawiedliwości - poinformowała po posiedzeniu prezydium Komitetu Politycznego Anita Czerwińska. I dodała, że "kandydatury muszą być uzgodnione z panem Prezydentem. Do czasu wyłonienia kandydata funkcję tę pełnić będzie premier Mateusz Morawiecki".