Adam Glapiński ponownie szefem NBP? Projekt prezydenta już w Sejmie

Do Sejmu wpłynął wniosek w sprawie powołania Adama Glapińskiego na drugą kadencję na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Jego autorem jest prezydent Andrzej Duda.

Adam Glapiński jest prezesem Narodowego Banku Polskiego od 2016 roku. Z wykształcenia jest ekonomistą, absolwentem Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie - obecnej Szkoły Głównej Handlowej. Od 1974 roku jest zawodowo związany z tą uczelnią jako wykładowca. Jest również profesorem nauk ekonomicznych.

Adam Glapiński w przeszłości pełnił funkcje ministerialne. Był m.in. ministrem budownictwa i gospodarki przestrzennej w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego oraz ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą w rządzie Jana Olszewskiego. Był posłem I i senatorem IV kadencji. Posiada również doświadczenie w biznesie. Był przewodniczącym rad nadzorczych, m.in. w Banku Rozwoju Eksportu oraz KGHM Polska Miedź.

W 2009 roku pełnił funkcję doradcy ekonomicznego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. W 2010 roku został przez niego powołany do Rady Polityki Pieniężnej.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Studio Biznes odc. 106

.Jak spartolono Polski Ład. Grzechy główne "historycznej obniżki podatków" [WYKRES DNIA]

Inflacja i stopy procentowe. Adam Glapiński komentuje

Na początku lutego prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powiedział, iż uważa, że w walce z inflacją pomogłyby kolejne podwyżki stóp procentowych. W tym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe o pół punktu procentowego.

Wcześniej powiedział, że za miesiąc będzie namawiał Radę do kolejnej podwyżki stóp. Dodał, że podstawowa stopa procentowa może, bez szkody dla gospodarki, wzrosnąć do 4 procent. Prezes NBP dodał, że w walce z inflacją pomogłoby umocnienie złotego.

Podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego wynosi 2,75 procent.

Rosyjskie uzbrojenie w pobliżu miasta Woroneż na zdjęciu satelitarnym Maxar TechnologiesTysiące pojazdów wojskowych przy granicy z Ukrainą. Widać je na zdjęciach

Więcej o: