Sankcje nałożone na Rosję doskwierają rosyjskim oligarchom. Wielu z nich ma luksusowe jachty, które muszą teraz unikać europejskich portów, bo grozi im tam konfiskata. Taki los spotkał 72-metrowy jacht Axioma należący do rosyjskiego oligarchy Dmitrija Pumpianskiego. Jednostka wpłynęła 22 marca do portu w Gibraltarze (terytorium zamorskie Wlk. Brytanii), a następnie została zatrzymana. Gibraltar zdradził, jak do tego doszło i kto za tym stał.
Jak poinformował Bloomberg, to JP Morgan, potężny amerykański holding finansowy, uzyskał sądowy nakaz, który uprawniał do zarekwirowania jachtu. Same formalności to jednak nie wszystko, jednostka musiała bowiem zawinąć do portu. W tym pomógł Gibraltar, który powiedział załodze, że jacht może bezpiecznie zacumować. Okazało się jednak, że to podstęp i jacht został skonfiskowany.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Rząd Gibraltaru skomentował, że w normalnej sytuacji nie pozwoliłby wpłynąć jachtowi do portu na brytyjskich wodach terytorialnych. Działał jednak w interesie kredytodawcy, z upoważnienia Sądu Najwyższego. JP Morgan odmówił komentarza zarówno redakcji Bloomberga, jak i Business Insidera.
Agencja Reutera, opierając się na danych Refinitiv, informuje, że oficjalnie łódź należy do holdingu Brytyjskich Wysp Dziewiczych o nazwie Pyrene Investments. Dziennikarze śledczy ujawnili, że rosyjski oligarcha Dmitrij Pumpianski jest współwłaścicielem holdingu. "Forbes" i branżowy portal Superyacht Fan również wymieniają go jako właściciela Axiomy. Jak czytamy na stronie Superyacht Fan, kilka lat temu łódź została wystawiona na sprzedaż za 68 mln euro. Goście jachtu mają do dyspozycji m.in. dwa duże baseny, dobrze wyposażoną siłownię i kino.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.