Senat jednogłośnie we wtorek przyjął ustawę sankcyjną. Została ona uchwalona przez Sejm w czwartek. Rządowy projekt ustawy (jej pełna nazwa to: Ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego) pozwoli zamrozić fundusze firm i osób, które wspierają inwazję na Ukrainę. Zakłada ona również embargo na import węgla z Rosji i Białorusi.
Pierwotnie "ustawa sankcyjna" zakładała, że o wpisaniu na tzw. listę sankcyjną będzie decydować szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, czyli obecnie Mariusz Kamiński, jednak Senat wniósł do ustawy poprawkę przyznającą te kompetencje premierowi, czyli Mateuszowi Morawieckiemu.
Lista sankcyjna obejmuje osoby lub podmioty wspierające rosyjską agresję na Ukrainę, a także wspierające naruszenia praw człowieka i represje w Rosji i na Białorusi. Aktywa tych osób zostaną zamrożone. Wpisani na listę nie będą też mogli przystępować do postępowań o udzielenie zamówienia publicznego.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Kolejna istotna poprawka dotyczy zakazu importu z Rosji i Białorusi skroplonego gazu LPG. Ustawa ta już wcześniej zakazywała przywozu i tranzytu węgla z Rosji i niekontrolowanych przez Ukrainę obszarów ukraińskich obwodów donieckiego i ługańskiego. Importerzy będą musieli wskazać kraj, z którego pochodzi surowiec. Zakazane będzie również używanie i propagowanie symboli wspierających agresję rosyjską w Ukrainie.
Za niestosowanie się do przepisów związanych z listą sankcyjną i importem węgla grozić będą kary do nawet 20 mln zł. W sumie w ustawie wprowadzono 30 poprawek. Senat przyjął ją jednogłośnie. Głosowało 99 senatorów. Teraz ustawa musi znów trafić do Sejmu, który poprawki może przyjąć, bądź odrzucić.
Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl