Skarbówka może nas rozliczyć automatycznie i tak się stanie w przypadku osób, które nie zrobią tego samodzielnie do 2 maja (ostatni dzień kwietnia przypada w sobotę, więc termin przesunięto). Trzeba się jednak liczyć z konsekwencjami tak późnego rozliczenia - zwrot podatku wówczas dotrze do płatnika najpóźniej.
Zgodnie z treścią strony rządowej, zwrotu podatku można się spodziewać w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia zeznania - jeżeli deklarację złożono w formie dokumentu papierowego lub 45 dni od dnia złożenia zeznania - jeżeli dokonano tego w formie dokumentu elektronicznego za pośrednictwem usługi Twój e-PIT lub przez e-Deklaracje. Istnieje również możliwość założenia Karty Dużej Rodziny. Skraca ona czas oczekiwania na zwrot do 30 dni.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl .
Osoby, które w terminie 15 lutego - 2 maja nie złożyły deklaracji ani w formie papierowej, ani elektronicznej, będą czekać na zwrot nawet do 31 lipca 2022 roku.
Przede wszystkim warto rozliczyć się elektronicznie. Wtedy czas na zwrot podatku przez urząd skarbowy skraca się aż o połowę. Z trzech miesięcy do półtora.
Ponadto dobrze zrobić to samodzielnie, a nie czekać aż naszą deklarację podatkową zatwierdzi fiskus. Ten robi to dopiero 2 maja, samodzielnie natomiast można złożyć zeznanie podatkowe już od 15 lutego. Praktyka pokazuje, że w takim wypadku zwrot podatku pojawia się na koncie w ciągu kilkunastu dni, a na dodatkowy zastrzyk gotówki nie trzeba czekać kilka tygodni.