Polska Agencja Żeglugi Powietrznej i kontrolerzy ruchu lotniczego mają coraz mniej czasu, by się porozumieć. W piątek o godz. 10 minie bowiem termin wyznaczony przez europejskie przepisy. Brak ugody będzie oznaczał, że Eurocontrol, unijna organizacja czuwająca nad niebem, rozpocznie procedurę masowego odwoływania lotów po 1 maja tego roku.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl
- Chcielibyśmy tego uniknąć, to nie jest dobre rozwiązanie dla Polski. Ta decyzja jest spodziewana jutro o godz. 10, bo Eurocontrol nie może dłużej czekać - alarmował w czwartek Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Brak porozumienia sprawi bowiem, że w Polsce nie będzie niezbędnej do zapewnienia bezpieczeństwa liczby kontrolerów. Przestrzeń powietrzna zostanie więc w pewnej części zamknięta - oznacza to problem ze startami i lądowaniami, a nawet tranzytem przez nasz kraj. Nadzór nad polskim niebem przejąć mogą inne unijne agencje.
Zamknięcie nieba nad Polską to nie tylko utrudnienia dla podróżnych. To również kwestia międzynarodowego prestiżu - podkreślał Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, w odpowiedzi na pytania money.pl. - Negocjacje się wleką, wleką i nagle przychodzi groźba z zewnątrz i na gwałt prostujemy sytuację. Mam oczywiście nadzieję, że większość osób przyjmie ten gest powrotu do tego co było. Jednak cała ta sytuacja wygląda mało poważnie. Gdybyśmy stracili naszą przestrzeń dla innej agencji, to byłby wielki wstyd dla Polski - mówił.
Jak blisko jest porozumienia? W nocy oświadczenie wydał Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego. "Czekamy na fakty, a nie tylko słowa. Lotnictwo to dziedzina, której fundamentami są wiarygodność i zaufanie. Kiedy wydajemy pilotowi instrukcje, to nie ma on wątpliwości, że dbamy o jego bezpieczeństwo i powierza nam swoje oraz pasażerów życie. Z takiej kultury się wywodzimy, więc to, że interweniowaliśmy ponad cztery miesiące temu, nie było zabiegiem negocjacyjnym, tylko wyrazem naszej troski".
Przedstawiciele strony społecznej zapewniają, że w sporze nie chodzi tylko o pieniądze. "Walczymy o bezpieczeństwo i o powrót kultury bezpieczeństwa pracy, a to oznacza środowisko zaufania, które buduje się, a nie kupuje" - czytamy w komunikacie.
Po godzinie 8 Polska Agencja Prasowa podała, że PAŻP zaprosiła kontrolerów lotu na rozmowy na godzinę 9. Informację potwierdziła w rozmowie z agencją Agata Król, rzeczniczka PAŻP. - Propozycja Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego wpłynęła ok godziny 22 w czwartek. Kierownictwo wraz z zespołem pracowało nad nią całą noc - przekazała.
Reporter TOK FM Szymon Kępka ustalił z kolei, że kontrolerzy wezmą udział w negocjacjach - ale dopiero o godzinie 11.
To oznacza, że ultimatum ws. Eurocontrol z godziną 10-tą i rozwiązaniem sporu na pewno nie zostanie spełnione. Urząd Lotnictwa Cywilnego ma poważny kłopot" - skomentował.