Odnosząc się do konfliktu związku kontrolerów lotów z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej (PAŻP), Morawiecki powiedział, że wspólnie z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem "starają się znaleźć rozwiązanie".
- Minister Adamczyk był wczoraj na rozmowach publicznych w tej sprawie, bodaj w komisji sejmowej i tutaj mogę powiedzieć, że jest bardzo otwarty na kompromis - powiedział w piątek szef rządu.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Mateusz Morawiecki mówił, że Adamczyk czeka na propozycję ze strony związkowej. - Uważam, że pan minister ma bardzo otwartą, konstruktywną ofertę dla wszystkich, którzy chcą po prostu pracować. Zróbmy to razem, aby nie zamykać polskiego nieba - powiedział.
- My jesteśmy gotowi na niezwykle daleko posunięty kompromis, wyciągamy otwartą dłoń i bardzo serdecznie prosimy wszystkich kontrolerów, aby nie doprowadzili do kryzysu, do zamknięcia polskiego nieba, bo będzie to strata dla wszystkich Polaków - podsumował Morawiecki.
Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) przekazał w piątkowym komunikacie, że w związku z trwającymi rozmowami PAŻP z kontrolerami ruchu lotniczego, 22 kwietnia odbyło się spotkanie prezesa ULC oraz przedstawicieli PAŻP z Europejską Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontrol) w sprawie ewentualnego rozpoczęcia w polskiej przestrzeni powietrznej procedury kasowania połączeń lotniczych. Podkreślono, że na chwilę obecną procedura ta nie została uruchomiona.
Wspólnie z Eurocontrol ustalono, że pomimo zmniejszonej obsady kontrolerów ruchu lotniczego od 1 maja br. loty z polskich lotnisk regionalnych oraz loty nad Polską powinny odbywać się bez gwałtownych zakłóceń. Większe nieregularności lotów spodziewane są na lotniskach w Warszawie i Modlinie.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Konflikt kontrolerów lotów z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej trwa już od dwóch lat. Związkowcy podkreślają, że w tym sporze chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo pracy. Od dłuższego czasu na stanowiskach dwuosobowych obsadzany jest jeden kontroler.
Do tego dochodzi zmiana warunków wynagrodzenia, które nie mają nic wspólnego z kwotą 35 tys. miesięcznie, jaką podawał rząd. Kontrolerzy ujawnili, że ich zarobki w rzeczywistości wynoszą 8-13 tys. zł na miesiąc.
Sprawie przygląda się Komisja Europejska oraz niezależny organ kontroli lotów Eurocontrol, który zrzesza 41 krajów. Oba podmioty przekazały redakcji TVN24, że z bliska przyglądają się konfliktowi w PAŻP, który "budzi poważne obawy i znacząco wpłynie na transport w Unii Europejskiej".
Komisja Europejska poinformowała, że nie ma uprawnień, by interweniować, ponieważ podłożem konfliktu są sprawy społeczne. KE wzywa jednak obie strony do porozumienia. W innym przypadku polskim lotniskom, i nie tylko polskim, grozi paraliż.
Eutrokontrola oszacowała, że około 1 tys. lotów dziennie, zwykle lecących do i z Polski oraz nad polską przestrzenią powietrzną, będzie musiało zostać odwołanych, jeśli nie uda się znaleźć rozwiązania
- przekazała KE.