Rada Polityki Pieniężnej ósmy raz z rzędu podniosła stopy procentowe. W czwartek Rada podjęła decyzję o podwyżce stóp o 75 pb, a zatem od piątku referencyjna stopa NBP wynosi 5,25 proc. - to najwyższy poziom od grudnia 2008 r. Wyższe stopy procentowe przekładają się z kolei na wyższe raty kredytów złotówkowych.
Podczas piątkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński mówił, kiedy jego zdaniem może zostać podjęta decyzja o obniżeniu stóp procentowych. Podkreślał przy tym, że stopy będą obniżane, jeśli inflacja będzie się obniżać.
- W pewnym momencie nadejdzie ten moment, mam nadzieję, że to będzie właśnie koniec 2023 r., że kredytobiorcy usłyszą w mediach i się ucieszą, że wreszcie stopy procentowe idą w dół - mówił Adam Glapiński i dodał, że obecna wysokość stóp z punktu widzenia ostatnich 20 lat jest normalna. - Natomiast "nienormalny" był okres około półtora roku, gdy stopy były wyjątkowo niskie, bo był kryzys - tłumaczył szef NBP.
Więcej o finansach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Adam Glapiński powiedział również, kiedy może nastąpić szczyt inflacji. Zdaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego, szczyt przyjdzie w okolicach czerwca-lipca 2022 r., jeśli nie zmienią się inne okoliczności.
- Jaka będzie inflacja w przyszłym roku, zależy od tego, czy będzie nadal działać tarcza antyinflacyjna i w jakim zakresie. Jeśli nie będzie tarczy, to oczywiście inflacja pójdzie w górę, jeśli będzie tarcza, to nie - powiedział Glapiński.
- Kiedy przestaniemy podnosić stopy? Ja tego nie wiem. Jak zacznie inflacja się zatrzymywać, powiedziałbym - jak się zatrzyma, także to jeszcze potrwa. Niemniej proszę pamiętać, że już długo podnosimy. Jakbym miał dzisiaj strzelać, […] przypuszczam, że sytuacja będzie normalizować się w przyszłym roku, jeśli nie będzie nowego ciosu - ocenił szef NBP.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina