Ekonomiści ostrzegają przed najgroźniejszym motorem inflacji. Tak nakręca się spirala płac i cen

65 proc. osób szukających obecnie nowej pracy jako motywację wskazuje nieodpowiednią wysokość zarobków - czytamy w najnowszym raporcie Pracuj.pl. Dowodów na to, że w Polsce nakręca się spirala płacowo-cenowa, przez którą rośnie inflacja, jest więcej.

Ekonomiści ostrzegają, że jednym z najgroźniejszych zjawisk, przez które rośnie inflacja, jest spirala cen i płac. Polega na tym, że pracownicy żądają od swoich pracodawców wyższych zarobków, a ci się na nie zgadzają. By zrekompensować sobie wyższe koszty, podnoszą ceny. A te ponownie powodują wzrost żądań płacowych.

65 proc. szukających pracy chce wyższej pensji

Dowody na to, że zjawisko ma miejsce w Polsce, znajdujemy w najnowszym raporcie Pracuj.pl. Wynika z niego, że 31 proc. badanych Polaków w ciągu ostatnich 12 miesięcy starało się o podwyżkę. Ponadto 36 proc. ankietowanych obecnie aktywnie szuka nowego miejsca pracy. 44 proc. jako czynnik skłaniający do szukania nowego pracodawcy wskazuje inflację.

Ponadto aż 65 proc. osób szukających obecnie nowej pracy jako motywację wskazuje nieodpowiednią wysokość zarobków - czytamy w raporcie cytowanym przez Bankier.pl

Zobacz wideo Jan Olbrycht gościem Porannej rozmowy Gazeta.pl (18.05)

Inflacja straszy Polaków. 59 proc. badanych stać na mniej

Ponadto 76 proc. respondentów Pracuj.pl wskazuje, że obecna pensja wystarczy im na mniej, niż jeszcze 12 miesięcy temu. Taka sama część badanych oceniła, że inflacja ma negatywny wpływ na ich wynagrodzenie.

59 proc.  badanych ocenia, że inflacja istotnie wpływa na faktyczną wartość, czyli siłę nabywczą pensji. W najbliższej przyszłości te nastroje mogą ulec pogorszeniu. Obecny wskaźnik inflacji wynosi bowiem 12,4 proc., eksperci przestrzegają jednak, że wciąż nie osiągnęła ona swojego szczytu. 

Oczekiwania pracowników zmusiły pracodawców do określonych zachowań. Jak wynika z raportu, 71 proc. osób poszukujących pracy jest bardziej skłonnych do aplikowania na stanowisko posiadające informację o widełkach płacowych. Tyle samo badanych uważa, że oferty, które przedstawiają proponowane zarobki, są skuteczniejsze.  

Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Polacy ograniczają wydatki. Karczewski: Masło nie jest aż takie drogie Polacy ograniczają wydatki. Karczewski: Masło nie jest aż takie drogie

Ekspert: Spirala już dawno ruszyła

O zjawisko spirali płacowo-cenowej redakcja next.gazeta.pl spytała eksperta. - Spirala już dawno ruszyła. Przedstawiciele rządu sami to zresztą potwierdzili wcześniej. Mówiąc o poprzednich danych GUS-u, że inflacja nie jest taka straszna, bo wynosi 9,4 proc., a wzrost płac 9 proc. I że dzięki temu niekorzyść dla pracownika jest minimalna. Tymczasem takie gonienie inflacji i pensji nie jest korzystne - wyjaśnił ekspert. 

Rozmówca Gazeta.pl wyjaśnił też przyczyny powstania spirali. - Teoria od dawna mówi, że spirala cen i płac nakręca się, kiedy do gospodarki wpompowywany jest pusty pieniądz. A w Polsce to my tego pieniądza mamy napchanego naprawdę dużo - stwierdził. 

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl

Więcej o: