Gazprom Export poinformowała w piątek Gasum, fińską spółkę gazową, o wstrzymaniu dostaw gazu. Kurek zakręcony zostanie w sobotę o godzinie 4.00 (GMT, 7 rano czasu polskiego) - informuje agencja Reutera.
Dyrektor generalny Gassum Mika Wiljanen zapewnił, że spółka przygotowywała się do sytuacji i dostawy gazu "w ciągu najbliższych miesięcy" będą prowadzone, o ile nie dojdzie do zakłóceń w samej sieci przesyłowej. Przesył gazu za pomocą gazociągu Balticconnector, łączącego Finlandię i Estonię, wciąż będzie bowiem prowadzony.
Fińscy politycy zostali poinformowani o możliwości odcięcia dostaw gazu z Rosji do Finlandii w ubiegłym tygodniu. Sprawę opisywał dziennik "Iltalehti". Medialne doniesienia potwierdził przedstawiciel Partii Finów.
Finlandia w małym stopniu wykorzystuje gaz w energetyce. W miksie energetycznym gaz ma zaledwie 6-procentowy udział, ale w większości sprowadzany jest z Rosji. Większość importu jest używana w przemyśle chemicznym, który może być bardzo wrażliwy na odcięcie dostaw.
Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Decyzja Kremla w sprawie dostaw gazu zbiega się z czasem z głosowaniem, do którego kilka dni temu doszło w fińskim parlamencie. We wtorek odbyło się bowiem głosowanie za przyłączeniem kraju do struktur NATO. Za opowiedziało się 188 parlamentarzystów, przeciwnych było ośmiu. - Poziom naszego bezpieczeństwa zasadniczo się zmienił - powiedziała w poniedziałek fińska premier Sanna Marin na początku debaty w parlamencie. Jej zdaniem, jedynym krajem, który zagraża teraz bezpieczeństwu europejskiemu, jest Rosja.
Kreml jeszcze przed głosowaniem zapowiadał reakcję. - W przypadku rozmieszczenia broni ofensywnej przez NATO w Finlandii, w bliskiej odległości od nas, wzmocnimy nasze granice, rozmieścimy dodatkowe rosyjskie wojska na granicy - zapowiedział szef Komitetu Obrony Rady Federacji ds. Obrony i Bezpieczeństwa. Jak dodał, nic nie może "zagrażać" bezpieczeństwu Rosji.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl