"Zaczęło się". Polski przemysł w tarapatach. Kluczowy wskaźnik pokazuje: Idą kłopoty

PMI dla polskiego przemysłu spadł w maju do poziomu 48,5 pkt. To najniższy odczyt od niemal dwóch lat. Odczyt poniżej 50 pkt oznacza, że sytuacja w polskim przemyśle się pogarsza. Jak melduje agencja S&P Global, która wylicza PMI, produkcja i nowe zamówienia gwałtownie spadają, a optymizm biznesowy jest na najniższym poziomie od 19 miesięcy.

PMI dla polskiego przemysłu wyniósł w maju 48,5 pkt - podała agencja S&P Global. To nie tylko najniższy odczyt od niemal dwóch lat (początków pandemii koronawirusa), lecz także pierwszy raz od tamtego czasu, gdy wskaźnik spadł poniżej progu 50 pkt. A to kluczowa granica.

PMI Polski mocno w dół. "Zaczęło się" 

Jeśli odczyt PMI przekracza poziom 50 pkt, oznacza to, że sektor przemysłowy się rozwija. Jeśli spada poniżej poziomu 50 pkt - sytuacja się pogarsza.

Słowem - warunki gospodarcze dla polskiego przemysłu pogorszyły się po raz pierwszy od niemal dwóch lat. I prawdopodobnie będą się pogarszać dalej. Mamy pierwsze widoczne gołym okiem symptomy tego, o czym ekonomiści mówią od miesięcy - czas wysokiej koniunktury w Polsce mija, nadchodzi spowolnienie gospodarcze (a być może wręcz na chwilę wpadniemy w tzw. techniczną recesję). 

Zaczęło się. Spadek zamówień i produkcji, słaby popyt z zachodniej Europy, ograniczona aktywność zakupowa (= koniec gromadzenia zapasów). W kolejnych miesiącach wyniki przemysłu będą gorsze

- komentują ekonomiści banku Pekao.

Komunikat S&P Global do polskiego PMI rzeczywiście nie napawa optymizmem. Agencja zwraca uwagę na gwałtowny spadek produkcji i nowych zamówień, wciąż wydłużający się czas dostaw, nadal widoczną presję inflacyjną i ograniczenia podażowe, a także najniższy od 19 miesięcy poziom optymizmu biznesowego.

Majowe dane wskazały na kontynuację trendów podkreślonych w ostatnich badaniach, a mianowicie wokół wysokiej inflacji – szczególnie w przypadku kosztów paliwa/energii – oraz niestabilności rynku spowodowanej wojną w Ukrainie. Te czynniki jak i niepewność, jaką nadal niosą, doprowadziły do zauważalnego spadku sprzedaży i popytu na polskie wyroby, a co za tym idzie - do gwałtownego ograniczenia produkcji. Trudności podażowe i logistyczne w dostawach surowców również nadal obciążały zdolności produkcyjne

- komentuje Paul Smith, ekonomista S&P Global Market Intelligence.

Indeks PMI dla polskiego przemysłu powstaje na podstawie odpowiedzi kilkuset przedstawicieli kadry zarządzającej w Polsce. 

Zobacz wideo Sawicki: Tak jak ratowano gospodarkę funduszem covidowym, tak teraz trzeba ją ratować funduszem hipotecznym
  • Więcej o stanie polskiej gospodarki przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

PMI Polski gorsze niż dla innych krajów

O ile nadchodzące (a gdzieniegdzie już widoczne) spowolnienie gospodarcze dotyczy całej UE, o tyle niepokoić może to, że majowy odczyt PMI dla Polski był widocznie słabszy niż w innych krajach. 

Indeks PMI spadł poniżej 50 pkt, znacznie głębiej niż w państwach Unii Europejskiej. Załamanie ocen nastąpiło zarówno w przypadku ocen bieżącej aktywności oraz portfela zamówień. Firmy wskazują na słabszy popyt zagraniczny ze strony państw UE

- informują eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Dodają, że głównym zagrożeniem dla polskiego przemysłu jest recesja w Niemczech. "Prognozy formułowane przez niemieckie firmy w badaniu Ifo także znacząco spadły po wybuchu wojny w Ukrainie. Polski przemysł jest głównym dostawcą komponentów do tamtejszych fabryk" - wskazują ekonomiści z PIE.

Indeks PMI dla polskiego przemysłu znalazł się poniżej granicznego poziomu 50 pkt, który oddziela rozwój od recesji, pierwszy raz od czerwca 2020 roku. Polski PMI słabo też wypada na tle państw regionu

- zauważa na Twitterze portal finansowy macroNEXT.

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Więcej o: