W maju decyzją Rady Polityki Pieniężnej zdecydowano się o podwyższeniu stopy referencyjnej NBP o 75 pb do 5,25 proc. W ten sposób NBP walczy z najwyższą od 1998 roku inflacją, która w maju wyniosła już 13,9 proc. Eksperci przewidują, że ze względu na to w czerwcu stopy procentowe mogą zostać podniesione o kolejne 75 pb.
Jak podaje portal money.pl, ekonomiści BNP Paribas wyliczyli, że każda podwyżka stóp procentowych przez NBP (a było już takich w tym roku pięć) wyraźnie wpływa na to, ile pieniędzy zostaje w gospodarstwach domowych. Z tych kalkulacji wynika, iż każdy 1 pkt proc. podnosi koszt obsługi kredytów Polaków o 7 mld zł.
BNP Paribas swoje rachunki opiera na tym, iż w Polsce gospodarstwa domowe mają około 700 mld złotowych kredytów. Znaczna część z nich bazuje na zmiennej stopnie procentowej, dlatego zwiększenie stopy odbija się na kosztach obsługi długu gospodarstwa domowego. Realnie więc około 7 mld złotych ulatuje z portfeli kredytobiorców do sektora bankowego.
Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niestety wszystko wskazuje na to, że 8 czerwca Rada Polityki Pieniężnej znów podniesie stopy procentowe. Ekonomiści PKO BP szacują, że mogą zostać podwyższone o nawet 75-100 pb. Oznaczałoby to najwyższy poziom od 2008 roku.