W marcu McDonald zawiesił działalność w Rosji w reakcji na wojnę w Ukrainie. W połowie maja właściciel sieci poinformował, że zamierza sprzedać swój biznes w Rosji. Bezpośrednią przyczyną decyzji są działania Kremla wobec Ukrainy.
W niedzielę restauracje, w których wcześniej były lokale sieci McDonald's, ponownie otworzyły swoje podwoje w Moskwie pod nową rosyjską marką i nazwą: Wkusno i toczka, co można przetłumaczyć jako "Smacznie i kropka" - podaje agencja Reutera.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
W sumie w stolicy i na przedmieściach otworzyło się 15 lokali, które przyciągnęły tłumy klientów. W Moskwie restaurację otworzono na Placu Puszkina. Na ulicy zgromadziły się setki osób, a porządku strzegli funkcjonariusze dwóch specjalnych pułków policji, które wcześniej rozpędzały demonstracje.
W menu są frytki, burgery i napoje gazowane. Chociaż, jak zauważa agencja Reutera, propozycje dań są uboższe niż w oryginale. Opakowania i wyposażenie lokalu przypomina poprzednią sieć, ale bez charakterystycznych kolorów i loga McDonald's.
Jak zaznacza agencja Reutera, asortyment może się zmienić z powodu wycofywania się zagranicznych dostawców z rynku rosyjskiego. Na razie firma korzysta z zapasów Coca-Coli, ale będzie szukać zamiennika.
Oleg Parojew, dyrektor generalny nowej sieci fast food, przekazał, że firma planuje ponownie otworzyć 200 restauracji w Rosji do końca czerwca, a wszystkie 850 do końca lata.
Nowy właściciel sieci, powiedział, że firma zatrudnia 51 000 osób. Zaznaczył także, że firma utrzyma "przystępne ceny", ale nie wykluczył, że w najbliższym czasie nieznacznie wzrosną.