- Nasze kraje i nasz świat stoją w punkcie zwrotnym historii. Technologie sprawiły, że świat skurczył się, ale jest też bardziej powiązany. Zarządzanie globalnymi potrzebami energetyki, radzenie sobie z kryzysem klimatycznym, zapobieganie rozprzestrzenianiu się chorób - wybory, które podejmujemy teraz, jak sądzę, będą określać kierunek rozwoju świata w ciągu najbliższych dekad - powiedział Joe Biden. - Te wyzwania są trudne dla nas wszystkich, nawet przy połączonych zasobach G7, ale kraje rozwijające się nie mają czasem nawet podstawowej infrastruktury, aby nawigować na globalnych wzburzonych wodach - podkreślił.
Prezydent USA przypomniał, że rok temu przywódcy państw G7 zobowiązali się do "zwiększenia wysiłków" na rzecz rozwoju infrastruktury w krajach o niskich i średnich dochodach.
- Dzisiaj oficjalnie uruchomiliśmy Partnerstwo na rzecz Globalnej Infrastruktury. Z dumą ogłaszam, że Stany Zjednoczone uruchomią 200 mld dolarów publicznych i prywatnych w ciągu najbliższych pięciu lat na rzecz tego partnerstwa - powiedział Biden. - Wspólnie [jako kraje G7-red] planujemy uruchomić 600 mld z funduszy G7 do roku 2027. Strategiczne inwestycje pozwolą w rozwoju krytycznych elementów globalnej stabilizacji. Zdrowie, bezpieczeństwo zdrowotne, równość płci, cyfryzacja - wyliczał Biden.
Jak wynika z komunikatu na stronie Białego Domu, tylko Stany Zjednoczone zamierzają przeznaczyć 200 mld dolarów w ciągu pięciu lat na infrastrukturę w krajach rozwijających się. Pieniądze mają pochodzić z funduszy federalnych i zysków z inwestycji w sektorze prywatnym.
W komunikacie Białego Domu wyszczególniono cztery filary inicjatywy G7: walka z kryzysem klimatycznym; rozwijanie i rozszerzanie i zabezpieczanie technologii informacyjnych i komunikacyjnych; wspieranie równości płci; rozwijanie opieki zdrowotnej.
Amerykańskie media zauważają, że pakiet wsparcia finansowego, który proponuje Biden, ma być odpowiedzią na chińską inicjatywę "Pasa i Szlaku", którą Xi Jinping ogłosił w 2013 roku. Zakłada ona ogromne inwestycje w rozwój infrastruktury w ponad 100 krajach i rozbudowę wpływów politycznych na świecie.
W niedzielę w zamku Elmau w Bawarii rozpoczął się szczyt G7. W tym roku przewodnictwo w grupie sprawują Niemcy, a w Bawarii oprócz przywódców USA, Kanady, Japonii, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch przybyli przedstawiciele niektórych państw Afryki i Ameryki Południowej. Spotkanie grupy G7 w Bawarii potrwa do 28 czerwca.