Ministerstwo Finansów poinformowało, że w czerwcu sprzedano obligację o wartości ponad 14 mld zł, co stanowi historyczny rekord.
W pierwszym półroczu 2022 roku sprzedaliśmy o 44 proc. więcej obligacji niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, a sprzedaż osiągnęła już blisko 31 mld złotych, co stanowi ponad 70 proc. ubiegłorocznej rekordowej wartości zakupów
- komentuje Sebastian Skuza, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
- 50 proc. obligacji kupionych w czerwcu stanowiły nowo wprowadzone 1-roczne i 2-letnie instrumenty o zmiennym oprocentowaniu opartym o stopę referencyjną NBP. Nasi klienci bardzo dobrze odebrali zmianę w ofercie, przeznaczając aż 7 mld złotych na zakup nowo oferowanych obligacji - kontynuuje Skuza.
Obligacje w czerwcu fot. MF
- Rekordowe były również inwestycje w obligacje, których oprocentowanie w kolejnych okresach odsetkowych uzależnione jest od poziomu inflacji. Na ich zakup Polacy przeznaczyli blisko 5,8 mld złotych, co stanowiło 41 proc. wszystkich obligacji oszczędnościowych oferowanych w czerwcu - wylicza wiceminister.
"Ostatecznie MF sprzedało w czerwcu obligacje detaliczne za niemal 14,1 mld zł, a odejmując operacje zamiany, za około 13,6 mld zł. To mogłoby "związać" sporo płynności (dla porównania: konsumpcja w PL to około 140 mld zł miesięcznie) gdyby nie to, że rząd te pieniądze wyda" - komentuje dane dziennikarz "Rzeczpospolitej" i "Parkietu" Grzegorz Siemionczyk.
"(...) rząd, który tak krytykuje banki za słabą ofertę lokat, niechętnie poprawia swoją ofertę. Oprocentowanie 4- i 10-latek w pierwszym roku oszczędzania w lipcu wynosi 6 i 6,25%, o 0,5 pp więcej niż w czerwcu. Urealniając to ostatnim znanym wynikiem inflacji (15,6% w czerwcu vs 13,9% w maju), oprocentowanie stało się jeszcze bardziej ujemne" - dodaje.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.