Rząd zapowiada pomoc dla ogrzewających domy. Jak spadłyby ceny po obniżce VAT? Liczymy

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział mechanizm wsparcia dla gospodarstw domowych ogrzewających domy np. olejem opałowym czy pelletem. Nie wykluczył m.in. obniżki VAT na te produkty. Pozwoliłoby to obniżyć koszty opału o ok. 12 proc. Obniżka VAT np. na olej opałowy byłaby jednak zmianą frontu ze strony premiera, bo jeszcze kilka miesięcy temu był jej przeciwnikiem.

Rząd przygotowuje projekt ustawy, która ma wspierać gospodarstwa domowe ogrzewające domy innymi surowcami niż węgiel. Chodzi m.in. o pellet, olej opałowy czy gaz. Jak zapowiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki, dokument ma zostać przedstawiony najpóźniej w czwartek.

Pani minister Anna Moskwa przedstawiła go [na wtorkowej Radzie Ministrów - red.] w odniesieniu do różnych źródeł ciepła i różnych surowców energetycznych. To musi zostać opracowane w taki sposób, aby w najwyższym stopniu sprawiedliwie odzwierciedlać te zwyżki

- mówił Morawiecki. Rząd miał dyskutować m.in. o obniżce VAT na różne nośniki ciepła, choć ze słów premiera można wnioskować, że jeśli takie rozwiązanie w projekcie ustawy się znajdzie, to raczej jako część większego pakietu.

Jeżeli obniżymy VAT od wszystkich tych surowców, a względny wzrost cen był różny, to możemy znowu w sposób bardzo różny potraktować różne gospodarstwa domowe i dlatego pracujemy nad mechanizmem, który będzie starał się uwzględnić tych kilka zmiennych - nie tylko wzrost cen surowców, ale też inne parametry, które o tym zadecydują

- mówił premier. Koszt rozwiązania szacował na 10-12 mld zł.

Zobacz wideo Brak węgla na rynku podbije jeszcze bardziej ceny prądu?
  • Więcej o cenach opału przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

Ceny spadłyby o ponad 10 proc.

Dziś np. pellet czy olej opałowy są objęte stawką VAT 23 proc. Gdyby została ona obniżona do 8 proc., to (przykładowa) cena tony pelletu z 2500 zł spadłaby do ok. 2200 zł, czyli o ok. 12 proc. Zakładając trzy tony pelletu potrzebne na zimę, daje to "oszczędność" rzędu ok. 900 zł. Ale "oszczędność" bierzemy w cudzysłów, bo jednak trudno o niej mówić w sytuacji, gdy w rok ceny poszły w górę o ponad 100 proc.

Oczywiście powyższe wyliczenia są mocno zgrubne. Przyjęliśmy obecną cenę tony pelletu 2500 zł, ale niestety często można natknąć się na jeszcze wyższą cenę (choć oczywiście zdarzają się i takie w granicach ok. 2300 zł). W kategoriach bajek albo przynajmniej opowieści prawdziwych łowców okazji należy traktować niedawno słowa premiera Morawieckiego o pellecie za 1600-1800 zł za tonę.

Zakładamy także oczywiście, że przedsiębiorcy nie wykorzystaliby ewentualnej obniżki VAT do podbicia swoich marż i rzeczywiście ceny spadłyby o tyle, ile powinny. 

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

W styczniu Morawiecki nie chciał obniżać VAT-u na opał

No i najważniejsze - o tym, co ostatecznie znalazło się w projekcie ustawy, przekonamy się w czwartek 4 sierpnia (a być może - zgodnie ze słowami premiera Morawieckiego - jeszcze w środę). Być może rozwiązania pójdą np. w kierunku dopłat, tak jak w przypadku dodatku węglowego 3 tys. zł.

Gdyby rząd rzeczywiście zdecydował się na obniżkę VAT np. na pellet, olej opałowy czy gaz, byłby to kolejny raz, gdy po jakimś czasie wraca do pomysłu... opozycji. Tak było w styczniu br., gdy Senat zaproponował poprawki do tarczy antyinflacyjnej 2.0, zakładające obniżkę VAT z 23 do 8 proc. m.in. na paliwa opałowe (olej, gaz).

Wówczas posłowie PiS - z premier Morawieckim na czele - zagłosowali przeciwko takiemu rozwiązaniu. Teraz, po ponad pół roku, jednak widzą potrzebę wsparcia polskich gospodarstw domowych w obniżeniu kosztów opału.

Więcej o: