Jak wynika z nieoficjalnych doniesień medialnych, Biedronka miała otworzyć niektóre swoje sklepy w niedziele niehandlowe. Sieć miała skorzystać z możliwości, jakie daje ustawa o zakazie handlu w niedziele, otwierając w swoich punktach wypożyczalnie książek.
Serwis Money.pl, wskazując na wpisy pracowników Biedronki na facebookowych grupach, ustalił, że niektóre sklepy tej sieci miały otworzyć się już w niedzielę 7 sierpnia. Warto podkreślić, że Biedronka w dalszym ciągu nie potwierdziła oficjalnie tych doniesień i nie udzieliła nam odpowiedzi na pytanie w temacie.
Więcej informacji handlowych przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Alfred Bujara, szef Krajowego Sekretariatu Banków Handlu i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność" po piątkowym spotkaniu w Sejmie powiedział, że Biedronka "wycofała się" z tego pomysłu. - Przed chwilą dowiedzieliśmy się, że Biedronka wycofuje się z pracy i z handlu w niedziele. Bardzo się cieszymy z tej decyzji, bo w końcu pracownicy będą mogli dalej cieszyć się wolnymi niedzielami, o co zabiegali bardzo, i my jako związek "Solidarność" - powiedział Alfred Bujara.
Jak wskazywał w piątek Paweł Jachowski, dziennikarz portalu Wiadomości Handlowe, Biedronka zaktualizowała listę sklepów w swojej aplikacji i przy wielu placówkach podała godziny otwarcia w niedziele. Jednak po południu tego samego dnia dokonała ponownej zmiany - sklepy, które miały przedstawione godziny otwarcia w niedziele, ponownie zostały opatrzone opisem: "nieczynne".
Zarówno ministerka rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, jak i "Solidarność" zwrócili się do Państwowej Inspekcji Pracy o przeprowadzenie wzmożonych kontroli przestrzegania ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i w święta. PIP zdecydowała, że przeprowadzi pilotażowe kontrole na terenie Okręgowych Inspektoratów Pracy w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku i Katowicach, aby ustalić, czy sklepy otwarte w niedziele niehandlowe działają zgodnie z obowiązującymi przepisami - pisał Money.pl.
Kwestię ewentualnego otwierania sklepów w niedziele niehandlowe jako czytelni skomentował w piątek wiceminister finansów. - To byłoby coś zupełnie niesłychanego [...]. Dzisiaj istotą działalności gospodarczej jest próba obchodzenia przepisów, które rząd stanowi. Taki przykład praktyki jest tak skandaliczny, że sieć, która dopuściłaby się tak bezczelnej próby omijania przepisów, powinna spodziewać się, że nic dobrego jej z tego nie przyjdzie - powiedział Artur Soboń w programie "Tłit" Wirtualnej Polski.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina