Likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego od rządu Prawa i Sprawiedliwości domagała się Komisja Europejska już od kilku lat. W efekcie spór na korzyść Brukseli rozstrzygnął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Później, za niewykonanie wyroku nałożył na Polskę karę - 1 milion euro za każdy dzień funkcjonowania Izby - od 3 listopada 2021 r.
Polski rząd w końcu zmienił przepisy. 15 lipca weszła w życie nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym i innych ustawach, dotycząca zmian w systemie sądownictwa. Zmiany te to m.in. zaproponowana przez Andrzeja Dudę dwuetapowa procedura tworzenia składu nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Powoływanie sędziów ma polegać najpierw na losowaniu 33 kandydatów z grona 90 sędziów Sądu Najwyższego, a następnie na wybraniu spośród nich 11 członków izby - decyzję ma podejmować prezydent. Pierwsza część procedury już się odbywał. Więcej można przeczytać o niej w poniższym artykule:
RMF FM dowiedział się natomiast od rzeczniki KE, że to jednak nie koniec problemów. Komisarz ds. wymiaru sprawiedliwości Didier Reynders miał wysłać kilka dni temu list do władz w Polsce, w którym informuje, że co prawda w pewnym stopniu dokonano postępu w kwestiach spornych, ale wciąż nie zrealizowano orzeczenia w pełni. Oprócz likwidacji Izby Dyscyplinarnej Komisja Europejska oczekuje również zawieszenia skutków jej orzeczeń w sprawach o uchylenie immunitetu sędziowskiego.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Z tego powodu Komisja Europejska miała podjąć decyzję o potrąceniu również trzeciej i czwartej części kar dla Polski (Warszawa nie dokonała płatności mimo wcześniejszego wezwaniu do zapłaty). Chodzi o okresy od 22 lutego do 23 marca (30 mln euro) i od 24 marca do 25 kwietnia (33 mln euro). Razem to 63 mln euro, przy czym warto zauważyć, że na początku kwietnia unijną składkę dla Polski uszczuplono o 69 mln euro, a następnie, w maju także o 42 mln euro. W sumie więc uszczuplenia wynoszą aż 174 mln euro.
Odbieranie funduszy nie oznacza, że tracą na tym bezpośredni beneficjanci np. samorządy. Potrącenie - dotyczy refundacji o jaką zwraca się do KE budżet państwa za już rozliczone z regionami faktury. Traci natomiast budżet państwa - podaje RMF.