Dodatek energetyczny, który ma ułatwić zakup surowca osobom, które ogrzewają swoje domy głównie węglem, miał być wypłacany po 19 września. Jak informuje radio RMF FM, przekazywanie środków obywatelom jeszcze nie ruszyło. Powód? Samorządy nie dostały jeszcze pieniędzy na nowy cel.
Pierwsze wnioski trafiły do gmin po 15 sierpnia. Według pierwotnych przepisów władze lokalne miały na wypłaty 30 dni. Teoretycznie osoby, które składały wnioski 17 czy 18 sierpnia powinny otrzymać już pieniądze. W międzyczasie rząd zdecydował się jednak na nowelizację przepisów. Ich nowa wersja ma utrudnić wyłudzanie świadczeń, wiąże się jednak z nowym terminem rozpatrywania wniosków - urzędy mają na to już 60 dni.
Jak ustaliła stacja, niektóre urzędy tłumaczą się obywatelom z opóźnień. Tylko w mazowieckim MOPS-ie rozesłano 250 zawiadomień z informacją, że środków na wypłatę świadczeń jeszcze nie ma, w związku z tym "termin 30-dniowy nie może być dotrzymany".
Ci, którzy wnioski dopiero złożą, muszą liczyć się z zastosowaniem nowego, dłuższego terminu rozpatrywania pisma. Obowiązują też nowe zasady dotyczące tego, komu przysługują pieniądze. Gdy pod jednym adresem zamieszkuje więcej niż jedno gospodarstwo domowe, jeden dodatek przysługuje na wszystkie. Gdy wniosek złożyło więcej niż jedno gospodarstwo, środki przyznane zostaną temu, kto wniosek złożył pierwszy. Pozostałe wnioski zostaną nierozpoznane - informuje Serwis Samorządowy.
KPRM podkreśla też, że wszystkie nierozpatrzone do tej pory wnioski będą rozliczane według nowych zasad. Oznacza to, że nawet osoby, które złożyły wnioski przed wejściem w życie nowelizacji - a prezydent ustawę podpisał przed weekendem - mogą nie otrzymać środków.
Prawnicy alarmują też, że nowelizacja ustawy o dodatku węglowym nie rozwiała wszystkich wątpliwości związanych z tym, komu należne są pieniądze. Zdarza się, że pod jednym dachem de facto znajduje się kilka gospodarstw domowych, chociaż formalnie nie są one "odseparowane". Mimo iż mają osobne wejścia, a nawet osobne źródła ogrzewania. Formalnie, jak informuje prawo.pl, znajdują się jednak pod jednym numerem domu, a więc przysługuje ty tylko jeden dodatek.
Jeszcze w połowie września szefowa resortu środowiska Anna Moskwa przekonywała, że gminy deklarują wypłatę środków z dodatku węglowego "na bieżąco". W tym samym czasie Joanna Proniewicz, rzeczniczka Związku Miast Polskich, w rozmowie z Gazeta.pl przyznała, że nie wiadomo, kiedy ruszą wypłaty.
- Do tej pory żaden samorząd nie otrzymał środków na wypłatę dodatków węglowych. Mamy nadzieję, że nastąpi to pod koniec września - stwierdziła. Wyjaśniła też, że lokalne władze przed wejściem w życie nowelizacji nie mogły nawet wydać decyzji w sprawie wniosków. - Samorządy robią obecnie wszystko, co mogą, aby pomóc mieszkańcom - przyjmują wnioski, analizują je, ale nie mogą wydać decyzji, przez - po pierwsze - nieprzekazanie pieniędzy przez wojewodów oraz - po drugie - nowelizację przepisów, wprowadzającą zmiany w wypłacaniu dodatków - podsumowała Joanna Proniewicz.