W ciągu ostatnich tygodni polski system energetyczny znalazł się na krawędzi. Ceny prądu na giełdzie podskoczyły do najwyższych poziomów w historii. Zdaniem ekspertów problemem jest m.in. trudno dostępny i drogi węgiel. Pojawiły się również głosy o realnym blackoucie. W związku z kryzysem o pomoc alarmuje m.in. branża kolejowa, czy branża medyczna. W krytycznej sytuacji znalazł się także Radom.
"Niemal 9 razy więcej chce od miasta i jego jednostek za prąd państwowa spółka Enea. To rozbój w biały dzień i wyrok na samorząd. Tylko za oświetlenie ulic mielibyśmy zapłacić o 65 mln zł drożej. To więcej niż wydajemy łącznie na radomską kulturę i sport. Apeluję do rządu i zarządu Enei o opamiętanie. Nie napychajcie swoich kieszeni kosztem miasta i jego mieszkańców" - napisał na Facebook’u wiceprezydent Radomia Mateusz Tyczyński.
Według danych przedstawionych przez Tyczyńskiego w 2021 roku koszt energii elektrycznej w Radomiu wyniósł 21 mln 407 tys. zł. W przyszłym roku ta kwota urosłaby o 8,8 razy i wynosi 188 mln 670 tys. zł. Przedstawiono podwyżki dla poszczególnych instytucji. Koszt utrzymania dróg wzrósł z ok. 8 mln do 73 mln, szpitala z ok. 2 mln do 16 mln, a placówek edukacyjnych z ok. 4,5 mln do 40 mln.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
- Taka oferta to wyrok dla radomskiego samorządu. To olbrzymie prawdopodobieństwo zwolnień grupowych, zamknięcia domu kultury czy pozbawienie finansowania sportu. Przyjęcie takiej oferty grozi zamknięciem szkół, szpitala, de facto może doprowadzić do zamknięcia miasta - mówił prezydent Radomia Radosław Witkowski, cytowany przez TVN.
Potwierdził, że samorząd otrzymał ofertę od koncernu państwowego - Enea, która jest prawie dziewięciokrotnie wyższa. - To są olbrzymie pieniądze i wysoce niemoralna oferta. Mam wrażenie, że koncerny państwowe takimi ofertami próbują nabijać kieszenie, kosztem samorządów, a przede wszystkim kosztem mieszkańców Radomia, ale także innych miast - mówił prezydent w rozmowie z TVN.
Radom wyliczył, że wszelkie oszczędności, które są w stanie poczynić, nie wystarczą, aby pokryć wyższe ceny prądu. Samorząd czeka ograniczenie środków na inne działalności, aby opłacić ten rachunek. Enea wciąż nie skomentowała tych podwyżek.
"To rozbój w biały dzień i wyrok na samorząd. Konieczność wyłączania oświetlenia, zamykania szkół. Ale Kaczyński z Morawieckim nadal snują swoje kocopoły o świetnych rządach dla Polaków" - odnosi się do podwyżek Bartłomiej Sienkiewicz, poseł na Sejm IX kadencji.