"Aby nie blokować niepotrzebnie ruchu klientów kupujących przez internet typowe sortymenty węgla we wtorki i czwartki, odrębne sesje zakupowe stworzono dla tych gospodarstw domowych, które mają techniczną możliwość spalania miałów i chcą się zaopatrzyć w ten sortyment węgla opałowego" - czytamy w czwartkowym komunikacie Polskiej Grupy Górniczej.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Sklep internetowy PGG uruchomi nowe dodatkowe sesje zakupowe w poniedziałki, środy i piątki od godz. 16:00. Oferowane będą wtedy wyłącznie miały węglowe - nie tylko luzem, ale też konfekcjonowane w jednotonowych opakowaniach typu big-bag. "Sprzedaż miałów jest dopełnieniem i rozszerzeniem oferty e-sklepu pod względem towarowym, jak i organizacyjnym w warunkach wyjątkowego kryzysu i deficytu paliw" - podaje PGG.
Spółka wyjaśnia również, że miały węglowe w poniedziałki, środy i piątki kupić będzie można wyłącznie z opcją dostawy do składów KDW, które zajmować się będą odbiorem miałów z kopalń.
Tymczasem węgiel wciąż można kupować we wtorki i czwartki od 16:00 i jest dostępny do wyczerpania zapasów. E-sklep przeżywa jednak oblężenie - surowiec jest wykupowany praktycznie w mgnieniu oka.
Premier Mateusz Morawiecki na posiedzeniu Rady ds. Środowiska, Energii i Zasobów Naturalnych Narodowej Rady Rozwoju przyznał, że obecnie w Polsce jest problem z węglem i apelował do Polaków o "autoreglamentację" zakupów.
Morawiecki mówił w środę, że po nałożeniu embarga na Rosję "wiedzieliśmy, że zabraknie 3 do 4 milionów ton węgla przesianego przede wszystkim, bo produkcja krajowa od dawna już nie zabezpieczała tego rynku, tylko ta kategoria węgla była ściągana właśnie przede wszystkim z Rosji, trochę z innych krajów świata".
Następnie dodał, że od czerwca do kraju płyną masowce z surowcem. - W październiku mamy ściągnąć dwa miliony ton węgla, z czego po odsianiu zostanie 400-500 tysięcy, reszta ma posłużyć polskiej energetyce i ciepłownictwu - zapowiedział Morawiecki.