W Polsce zbieranie grzybów w lesie jest legalne. W przeciwieństwie do np. Holandii, gdzie grzybobrania są zakazane, albo Niemiec, gdzie za darmo można uzbierać tylko określoną ilość grzybów, a za nadwyżkę trzeba zapłacić. Grzybobranie jest w Polsce wyjątkowo popularne w sezonie letnio-jesiennym, który właśnie trwa. Warto jednak pamiętać, że i na grzybach można dostać mandat.
W naszym kraju zbierane grzybów ma swoje ograniczenia, a za ich łamanie wystawiane są mandaty w wysokości od 20 do 500 zł. Karać może policja oraz Straż Leśna i nie jest to wcale rzadko spotykana praktyka.
Lasy Państwowe przypominają, że nie wolno zbierać grzybów w tych częściach lasu, gdzie jest stały zakaz wstępu: na uprawach do 4 metrów wysokości, w drzewostanach nasiennych i powierzchniach doświadczalnych, w ostojach zwierzyny, a także na obszarach chronionych - w rezerwatach i parkach narodowych. Rygorystycznie należy przestrzegać także zakazu wstępu na tereny wojskowe.
Jeśli nie opuścimy lasu, pola, ogrodu, pastwiska, łąki czy grobli na żądanie uprawnionej do tego osoby, narażamy się na naganę lub mandat do 500 zł.
Mandat od 20 do 500 zł grozi także za:
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Mandat można dostać także za niszczenie grzybów oraz ich grzybni, czego powinien unikać każdy grzybiarz nie tylko ze względu na kary. W ten sposób utrudnia się lub najczęściej w ogóle uniemożliwia odrośnięcie grzybów. Lasy Państwowe apelują też, aby oszczędzać duże, stare owocniki grzybów, gdyż nie są atrakcyjne kulinarnie, a mają duże znaczenie dla rozwoju grzybów.