Polacy są w coraz większym stopniu przekonani, że ceny nieruchomości osiągnęły tak wysoki poziom, że przeciętnego mieszkańca kraju nie stać na zakup własnego mieszkania. W badaniu przeprowadzonym na zlecenie "Rzeczpospolitej" taką opinię wyraziło aż 72 proc. badanych. Z czego 40 proc. zdecydowanie zgadza się z tą tezą, a raczej zgadza się 32 proc. Przeciwnego zdania jest zaledwie 12 proc. badanych, a 16 proc. nie ma w tej sprawie opinii.
Dziennik zapytał też, czy państwo powinno uregulować kwestię wzrostu cen nieruchomości. I w tym wypadku większość opowiada się za tego typu interwencją. "Zdecydowanie zgadzam" się odpowiedziało 25 proc. badanych, "raczej zgadzam się" 31 proc., co łącznie daje 56 proc. . Przeciwników tej koncepcji jest 18 proc., a 26 proc. badanych nie opowiedziało się za żadną z opcji.
Ludzi nie stać na kredyt. Choć ceny ofertowe nie są wyższe niż pół roku temu ani znacząco wyższe niż pod koniec 2021 r., to warunki udzielenia kredytu są diametralnie inne
- mówi Katarzyna Kuniewicz, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom cytowana przez dziennik.
Mieszkania stały się w zasadzie niedostępne dla Polaków, głównie z uwagi na podwyżki stóp procentowych oraz wojnę w Ukrainie. Nie bez znaczenia jest też rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego, która zaleciła bankom, by oceniając zdolność kredytową Polaków, brali pod uwagę nie tylko bieżące stopy procentowe, ale doliczali do nich dodatkowe 5 punktów procentowych. Na wypadek, gdyby stopy miały wzrosnąć jeszcze bardziej.
Efekty widać już w danych Głównego Urzędu Statystycznego. W sierpniu rozpoczęto budowę nieco ponad 5000 mieszkań, co oznacza spadek w porównaniu z rokiem ubiegłym o 63 proc.
Rynek mieszkaniowy spowolnił w ostatnich miesiącach. Deweloperzy ograniczają nowe projekty, aby utrzymać ceny, co będzie miało konsekwencje dla rynku.
- Deweloperzy w przyśpieszonym tempie dążą do zrównoważenia rynku i ograniczenia ryzyka inwestycyjnego, na masową skalę wstrzymując nowe budowy. W efekcie oferta deweloperska w krótkim czasie może skurczyć się do najniższych w historii rynku pierwotnego wartości, ze wszelkimi tego skrajnie negatywnymi skutkami - pisze Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl