"Przygotowana przez MKiS ustawa zredukuje wpływ kampanii Putina na polską gospodarkę, nasze małe ojczyzny i portfele Polaków. Niebawem przedstawimy rozwiązania dotyczące gazu. Nie zwalniamy tempa!" - napisała na Twitterze Anna Trzeciakowska z Ministerstwa Środowiska i Klimatu.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Projekt resortu klimatu zakłada, że od 1 grudnia br. maksymalna cena prądu dla podmiotów wrażliwych oraz małych i średnich firm będzie na poziomie 785 zł/MWh, a dla odbiorców indywidualnych po przekroczeniu limitów zużycia - na poziomie 699 zł/MWh. Cena maksymalna 785 zł/MWh obowiązywać ma w przypadku tzw. odbiorców wrażliwych, czyli np. szpitali czy szkół, administracji publicznej czy szkół.
Dla gospodarstw domowych, które przekroczą limity zużycia, cena maksymalna ma wynosić 699 zł/MWh - podaje Business Insider. Będzie obowiązywać po przekroczeniu wyznaczonego przez rząd limitu. Zamrożenie ma ruszyć już w grudniu.
Stawka ustalona przez rząd ma obowiązywać od 1 grudnia br. do 31 grudnia 2023 roku. Będzie obowiązywać za zużycie energii elektrycznej w punkcie poboru energii do poziomu stanowiącego równowartość poboru nie więcej niż 90 proc. zużycia energii elektrycznej tych odbiorców w okresie od dnia 1 grudnia 2020 r. do dnia 31 grudnia 2021 r.
Do tej pory rząd zajął się już kwestią odbiorców indywidualnych. W ich wypadku zamrożenie cen prądu będzie dotyczyło określonego zużycia. Ci, którzy nie przekroczą poziomu 2 MWh, nie muszą martwić się wyższymi stawkami. Dla gospodarstw domowych, w których są osoby z niepełnosprawnościami, próg ustalono na 2,6 MWh, a dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny i rolników na 3 MWh.
W ubiegłym tygodniu udało się zawrzeć porozumienie na szczycie w Brukseli ws. planu energetycznego, który ma doprowadzić do obniżenia wysokich cen prądu i gazu. Unijni przywódcy porozumieli się po ponad 10 godzinach obrad. Ustalenia obejmują tymczasowe wprowadzenie limitów cenowych na gaz, ale szczegóły jak to będzie wyglądało, mają być doprecyzowane.